masz już dość tych wszystkich rad, mamiących złotem słów i maneli z czystej otuchy bądź, kimkolwiek chcesz tu być kotwicę w górę zaczynasz ciągnąć znów jesteś sobą
jesteś nie do zatrzymania, myślą, mową i uczynkiem chcesz na księżyc, tam i z powrotem otwórz oczy, podnieś głowę, wstajesz szybciej niż upadasz chcesz na księżyc, tam i z powrotem
wiesz już dobrze, czego chcesz lecz nigdy nie wiesz na co możesz sobie pozwolić chcesz, już bardziej pragniesz też kotwicę w górę zaczynasz ciągnąć znów jesteś sobą
niby nic nie robić, po księżycu chodzić jesteś tym co wiesz, co chcesz, co jesz talent do kochania, oczy do płakania papierowe książki, idziesz spać
wiesz już dobrze, czego chcesz lecz nigdy nie wiesz na co możesz sobie pozwolić myśl kiełkuje, jest jak rtęć rozpada się i scala na nowo znów jesteś sobą jesteś nie do zatrzymania myślą, mową i uczynkiem chcesz na księżyc, tam i z powrotem otwórz oczy, podnieś głowę, wstajesz szybciej niż upadasz chcesz na księżyc, tam i z powrotem
tam i z powrotem, z powrotem i tam
niby nic nie robić, po księżycu chodzić jesteś tym co wiesz, co chcesz, co jesz talent do kochania, oczy do płakania papierowe książki, idziesz spać (x3)
jesteś tam gdzie jesteś, bo sam tego chciałeś zacznij się od nowa, nie patrz w tył już nie kontaktujesz znów sam wszystko psujesz powiedz sobie głośno "wszystko mam"Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.