Czy ty wiesz jak to jest mieć przez całe życie pecha Nic Ci nie wychodzi, a czas wciąż ucieka I jak masz postępować by niczego nie zawalić ? Co masz robić, z kim rozmawiać, musisz to ustalić
Ja, już zawaliłem już wiele rzeczy Nie potrafię tego zmienić, a czas ran nie leczy I co ? z tego co wszystkiego miałem Kilka miłych chwil lecz zapomnieć nie umiałem
Często zastanawiam się co takiego narobiłem Co zmieniłem, gdzie dążyłem, czemu innych wciąż raniłem O tak, przecież jestem całkiem inny Nie rozumie czemu czuje się zawsze winny..
Nie wiedziałem, że będe tak bardzo żałować Tego co się stało.. Wszystkie moje słowa nic nie znaczą I nic nie mogą zmienić Muszę wyjść na prostą, przez problemy przebyć
W nocy idę, idę przez Mysłowice Nie wiem co się dzieje, nikogo nie widzę Drogą się przeciąga, wszystko się wydłuża A w mojej pustej głowie szaleje teraz burza
Co by było gdyby.. zadaje to pytanie Ciągle o tym myśle, czekam co się stanie Dlaczego ta osoba tak zauroczyła Zraniła, zmieniła a potem dobiła
REF: ---------------------------------------- To moja wina, krzyk adrenalina Złość to przyczyna, znowu wkurzam się Butelki wina, tak po godzinach Znowu zaczyna, spadam, nie ma mnie.. ----------------------------------------
Jedni mówią - człowiek uczy się na błędach Inni zaprzeczają mówiąc, że droga zamknięta I jak, masz teraz swe czyny naprawić Zrozumiałeś swoje błędy lecz musisz zapłacić..
Słoną cenę, bo do tego już nie wrócisz Nikt ci nie uwierzy w zmianę, musisz to porzucić Zawaliłeś - no to teraz się z tym pogódz Nie pomorze ci przepraszam, nikt nie może pomóc
Tak już jest, na tym zwariowanym świecie Mało kto ci zaufa drugi raz, przecież wiecie No i kogo obchodzi co ty dalej z sobą zrobisz Masz okazje to się popisz no i pomyśl co ty robisz
Każdy czyn niesie jakieś konsekwencje Musisz z nimi się liczyć zanim zaczniesz swe zajęcie Chce żebyś zrozumiał, jakieś o tym miał pojęcie Zanim znowu zaczniesz myśleć o przekręcie
REF: ---------------------------------------- To moja wina, krzyk adrenalina Złość to przyczyna, znowu wkurzam się Butelki wina, tak po godzinach Znowu zaczyna, spadam, nie ma mnie.. ----------------------------------------
Otwórz oczy zobacz sam, co do pokazania mam Nic nie widzisz a to tam, teraz przeszkadza ci mgła Postaw się po drugiej stronie a zobaczysz o co chodzi Były chwile, ktoś cię zawiódł, jakie uczucie się rodzi ?
Już nie ufasz.. zaufanie przez to tracisz Boisz się zbliżyć do innych nie chcesz na tym stracić Nie chcesz znowu tego, nie chcesz znów załować Ale jeśli ktos cie kocha, to też się naucz kochać
Nie wiem, dlaczego ciągle zawodzę Dlaczego tak a nie inaczej na tym wychodzę Czemu tyle krzyku, tyle złości zawsze Chce trochę spokoju inaczej na to patrzeć
Inaczej postępować, inaczej to odbierać Niczego nie żałować i zacząć to doceniać Nie ściemniać nie udawać, nie rzucać słów na wiatr Po łbie nie dostawać i nie ponosić strat
REF: ---------------------------------------- To moja wina, krzyk adrenalina Złość to przyczyna, znowu wkurzam się Butelki wina, tak po godzinach Znowu zaczyna, spadam, nie ma mnie.. ----------------------------------------Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.