Godziny duchów, mordy jak zombie, Napierdolony wśród napierdolonych krążysz. Mają w oczach nienawiść, smutek, agresje, Nie boisz się ich, a oni Ciebie też nie.
Godziny duchów, noc, mordy jak zombie, Napierdolony wśród napierdolonych krążysz. Mają w oczach nienawiść, mają smutek, agresje, Nie boisz się ich, a oni Ciebie też nie. x2
Wtedy Ader i Pysk puszczali w klubie wosk, Ja piłem sobie przepoconą wódę Bols i, Wyświetlił mi się jakiś znany numer, Głos: coś się jebło, a nie chciałem gadać w tłumie, Stąd zajebany jak chuj, wyszedłem gdzieś tam, Nie wiem jak i co, musiałem zasnąć z miejsca. Obudziłem się po piątej, miałem ciężki szok, Byłem rozjebany w chuj jak zdechły kot. Nie mogłem znaleźć telefonu, ktoś gdzieś mi go, Musiał zajebać jak spałem, cóż, ziemski los. Otrzepałem się wkurwiony i to był epilog, W sumie i tak miałem farta, mogłem grubiej popłynąć. Koniec nie zawsze jest taki, że rozjebiesz śmietnik, Obrzygasz jakąś pannę, ktoś Cię z klubu wypieprzy, Gorzej jak sobie wkręcisz, że jesteś Bombs tab, Zawsze znajdzie się chętny żeby Ci w nos dać, Potem znajdą się jego ziomki i Twoje ziomki, A jak Twoi się nie znajdą, masz masakrę nie konflikt. To ryzyko które na siebie bierzesz ziomuś, Jeżeli nie chcesz wieczorem znowu siedzieć w domu.
Godziny duchów, mordy jak zombie, Napierdolony wśród napierdolonych krążysz. Mają w oczach nienawiść, smutek, agresje, Nie boisz się ich, a oni Ciebie też nie.
Godziny duchów, noc, mordy jak zombie, Napierdolony wśród napierdolonych krążysz. Mają w oczach nienawiść, mają smutek, agresje, Nie boisz się ich, a oni Ciebie też nie. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.