Gdy słońce wschodzi na niebo, powiewa już nasza flaga, dźwięki wojennych bębnów, chaos, krwawa sława, zielone bestie, wyjęte prosto z piekła, nie mają o nas pojęcia żadnego, taka kwestia, ich wersja mija się tu nieco z prawdą, Bractwo, a na jego czele Pastor, wielkie topory, nieposkromiona wiara w wolność, w tym rzemiośle stajemy razem Hordą! Stworzeni w czasach, gdy nadzieja była czymś obcym, zabójczy jeźdźcy, wilki, Frostwolfy, niezmienni barwą, bo nigdy nie poddani, czerwono-czarni, z czystej stali wykonani, twardzi jak chityna, bo nie do złamania, niezłomna wiara, dająca skrzydła do latania, krótka chwila złości, płonący ogień w oczach, nasza droga usłana cierniami na złotych polach.
(REFREN) Lok'Tar Ogar! Życie albo śmierć! Lok'Tar Ogar! Wstaniemy z nowym dniem! Lok'Tar Ogar! Za Thralla i Durotana! Lok'Tar Ogar! Przelana krwista czara! Lok'Tar Ogar! Życie albo śmierć! Lok'Tar Ogar! Wstaniemy z nowym dniem! Lok'Tar Ogar! W sercach ciągły żar! Lok'Tar Ogar! Lok'Tar Ogar!
Żyliśmy w chwale, będąc panami własnego świata, jak brat za brata, wiedza Gul'Dana ofiarowana, opętani ruszyli przez ten przeklęty portal, myśleli chyba, że są nieśmiertelni, jak "Immortals", przekroczyli granicę, powitali Azeroth, kroczyli zaślepieni tą nieprzyjazną ziemią, bez namysłu niszczyli, w imię Mrocznego Tytana, szukali kogoś, kto w końcu będzie robił im za Pana! Bitwa za bitwą wygrana, jednak to nic nie zmieniało, bo jak co rano, koszmary były już kwestią stałą, gdy dotarli do Stormwind, nie mieli nic do stracenia, walczyli dla kogoś, kogo nie znali nawet z imienia, ta mroczna scena, i tysiące pól dla zwykłych pionków, jeden król, ciągle mówiący "Jest w porządku", kłamstwo za kłamstwem, aż w końcu przestali im wierzyć, podnieśli swój oręż, i razem wykrzyczeli!
(REFREN) Lok'Tar Ogar! Życie albo śmierć! Lok'Tar Ogar! Wstaniemy z nowym dniem! Lok'Tar Ogar! Za Thralla i Durotana! Lok'Tar Ogar! Przelana krwista czara! Lok'Tar Ogar! Życie albo śmierć! Lok'Tar Ogar! Wstaniemy z nowym dniem! Lok'Tar Ogar! W sercach ciągły żar! Lok'Tar Ogar! Lok'Tar Ogar!
Przepraszamy Draenai, za wszystkie krzywdy, bracia nasi, dla was ta wieczna chwila ciszy, podobno tylko słabi szukają i pragną zemsty, wrócimy silni, i pomścimy was bez reszty, Płonący Legion będzie płonął, jednak na własnych gruzach, nadchodzi burza, która zmyje zło, trzeba czuwać, Pomioty Sargerasa ujrzą nasze, wspólne światło, nadejdzie w blasku połączony z wielu ras Bastion! Wiele błędów przeszłości nie jest już teraz istotnych, jesteśmy wolni, do zmiany świata godni, już nikt nie nabierze się na wasze sztuczki, Kil-Jaedenie! Nie stworzysz już nowej Pustki, nie damy by życzenie Archimonda się spełniło, obronimy Drzewo Życia, aby dalej biło, przywrócimy spokój, tak długo oczekiwany, wrócimy do domów, spełniliśmy cel znany.
(REFREN) Lok'Tar Ogar! Życie albo śmierć! Lok'Tar Ogar! Wstaniemy z nowym dniem! Lok'Tar Ogar! Za Thralla i Durotana! Lok'Tar Ogar! Przelana krwista czara! Lok'Tar Ogar! Życie albo śmierć! Lok'Tar Ogar! Wstaniemy z nowym dniem! Lok'Tar Ogar! W sercach ciągły żar! Lok'Tar Ogar! Lok'Tar Ogar!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
