Kiedy lato bezlitośnie spija każdą kroplę z kranu, Z ulic sennie spełza asfalt, dymy wiszą nad łąkami, Znajdujemy skrawek cienia pod mokrymi powiekami: Jeszcze nic się nie skończyło, jeszcze wszystko jest przed nami.
Kiedy sztorm wypycha szyby w wielkiej ścianie jasnych okien, Znów bezsenna noc przed tobą, zimny deszcz zacina skosem. Odpychamy szary smutek, co nadziei chce pozbawić: Jeszcze nic się nie skończyło, jeszcze wszystko jest przed nami.
Gdy zachodni wiatr przegania ciężkie chmury nad dachami, Siwy szron zarasta okna, śnieg przeciska się pod drzwiami, Dokarmiamy naszą miłość przytuloną pod kocami: Jeszcze nic się nie skończyło, jeszcze wszystko jest przed nami.
Wiosna, lato, rok za rokiem, nikną z okien niespodzianie, Każdy dzień zachodem słońca pali jeden most za nami. Nie pytamy o nic, przecież i tak już odpowiedź znamy: Jeszcze nic się nie skończyło, jeszcze wszystko jest przed nami. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|