Spędzam wieczór z pilotem, zimne piwo, fotel zanurzam się w świat kłamstw, niedomówień i plotek księży obwieszonych złotem, grubych ryb i płotek świat bulimiczek i dzieci przymierających głodem to ten obraz, który codziennie oglądam w TV tam gdzie policja jest dobra, a sędziowie sprawiedliwi nie zdziwi mnie nic, co zobaczę albo usłyszę w kraju, gdzie antysemici zasłaniają się krzyżem siadam bliżej, na początek krajowe wiadomości mija pierwsza minuta i już serio mam dość ich gdy część narodu pości czeka na koniec miesiąca te skorumpowane dziwki kąpią się w cudzych pieniądzach to polityka, rzygam na samą myśl o niej i mam cichą nadzieję, że ten cały cyrk spłonie że nadejdzie koniec kłamstw, które każdy z nich nam wpaja kto na kogo donosił, a kto komu lizał jaja każdy z nich to pajac, pierdoli zamiast działać trzeba jakoś utrzymać limuzyny i pałac (hehe) zmieniam kanał, bo nie mam na to nerwów proste synu, zapamiętaj - nie ufaj ścierwu w przerwie werbung, 10 minut reklam miliony osób dziennie spija ten zatruty nektar tak się gra, monopol trzeba kręcić największe pieniądze zarabia się na czyjejś śmierci wierz mi, wszystko można sprzedać społeczeństwu trzepią hajs na Papieżu i tragedii w Smoleńsku ja nie szukam w tym sensu, liczą się tylko zyski ludzka natura najbardziej kurewska ze wszystkich.
W pustym świecie nie miłości, echo nienawiści. Nie rodzice - sadyści, dziecku łamią nawet myśli, gdyby potrafiło chodzić lub wypowiadać myśli to definicje bólu wszyscy usłyszelibyśmy. Tu nie ma granic, gdzie duchowy rynsztok, ten, co życie ma za nic, pierwszy powinien zawisnąć. Chcą zdobywać planety, czują, że są blisko, choć na ziemi śmieci sterty - ludzkie wysypisko. Chce poznać Twoje imię, system chce Twój numer, chcę iść z Tobą przez życie, dla nich jesteś trupem. Cel jest niewidoczny, dzisiaj nie będzie ich łupem, prawdę zabiorą do grobu, tylko fałsz puszczają hurtem. Promienie Najwyższego Światła przebijają chmury niewiara upadła, Pan uderza w życia struny. Wysychają oceany, lewitują góry, wszyscy podziwiają na raz moc Najwyższego Stwórcy. Wyrównanie różnic - rdzewieje szczere złoto, wypełnienie próżni - dla duszy święty botoks, Ci, co rzucali bluzgi - ręce do nieba wznoszą, suma istnień ludzkich otoczona jego troską. Bliscy, co odeszli, żywi stoją obok Ciebie, wszystkie zbłąkane dusze odnajdują domy w ciele, ta. Jeśli wątpiłeś, to dzisiaj jesteś pewien on wrócił na ziemię i wszystkim prawym daje Eden. Darmowy prezent, boska sztuka na żywo, znikają stygmaty, to dzisiaj wybawienie przyszło,Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.