Trwa gorączka złota i też odczuwam ją jak wielu Przy pasie noszę dwa Colty a na głowie kapelusz Na ramieniu obrzyn a przez prerię pędzę jak diabeł Wiezie mnie koń czarny jak śmierć o imieniu Azazel Jestem na bakier z prawem, choć to zwykły eufemizm Każdy łowca nagród chce na wylot łeb mi przestrzelić Każdy szeryf i stróż prawa za mną węszy jak ogar Ich marzeniem jest mnie publicznie powiesić na pokaz Na ostrogach ma dwa pentagramy w oczach, piekło Ci co nie oddadzą po dobroci złota, zdechną Mroczna postać, demon, na twarz bandanę zakładam Klecha widząc mnie wydziera się "apage satanas" (HAHA) to jest napad dawaj kasę kurwo Strażnikowi odstrzeliłem wąsa razem z żuchwą Jego truchło pada martwe, ksiądz zaczyna się modlić Zajmą tobą się kojoty grubciu dzisiaj nie pośpisz
Mówią o mnie bezbożnik, mówią o mnie biały diabeł Twarze spalone słońcem, są oblane bladym strachem Ściągam skalpy z czaszek, nucąc yankee doodle W środku nocy widać blask płonącej hałdy trupów!
Pociągam za spust w blasku słońca Pośród wrzasków tych którzy dokonują swego żywota w torsjach Wokół rozrzucona forsa, a ja wypuszczam serię Jakbym pisał alfabetem morse'a, o! Pociągam za spust w blasku słońca Pośród wrzasków tych którzy dokonują swego żywota w torsjach Wokół rozrzucona forsa, a ja wypuszczam serie Jakbym pisał alfabetem morse'a, o!
Mówią o mnie duch pustyni, mówią o mnie biały demon Stróże prawa, skurwysyny, moje ślady śledzą Twoja crush na mnie poluje jakby była Telimeną Jak ma mnie w zasięgu wzorku to wystawia cały dekolt, o! Na sali pełno siedzi rewolwerowców, wszedłem z buta na salon Jeden z wrażenia się opluł, żaden wzroku nie podniósł Gdy słyszeli jak kisnę, bo się skrzydło drzwi urwało i zabiło pianistę Nalej mi ognistej wody, barman, pije duszkiem i na wyjściu mijam bodyguarda, widzę plakat z swym ryjem, napis "dead or alive" Chcą mnie żywego albo moje martwe ścierwo za hajs Wtem usłyszałem trzask, ktoś chciał chwycić za broń Możesz być szybki ale nie tak szybki jak Słoń Dźwięk wystrzału przerwał ciszę, jakby z nieba spadł grom Ten pada martwy na pysk i zalewa bar krwią, o!
Matkojebcy teraz słuchać uważnie każdemu kto ma problem Bez słowa dziurawię czaszkę, a szeryfowi przekażcie Że może śmiało, z przytupem, do mnie przyjść by pocałować mnie w białą dupę!
Pociągam za spust w blasku słońca Pośród wrzasków tych którzy dokonują swego żywota w torsjach Wokół rozrzucona forsa, a ja wypuszczam serie Jakbym pisał alfabetem morse'a, o! Pociągam za spust w blasku słońca Pośród wrzasków tych którzy dokonują swego żywota w torsjach Wokół rozrzucona forsa, a ja wypuszczam serie Jakbym pisał alfabetem morse'a, o!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.