Mam rozdartą dusze, wiesz? Z jednej strony chciałbym jej poświęcić troche czasu, a z drugiej strony się boje.. boje sie. Trzymam ten dystans, ale już się nie wkręcam, bo nie chcę cierpieć, wiesz? Zaryzykować po raz kolejny? Myślisz, że to jest ona? Hehe.. Chciałbym. Kurwa, Brachol..Wiesz jak ona pachnie? Jak się uśmiecha? God damn it. Zapach kobiety.
Czuję jej zapach, ale nie mogę jej dostrzec Prosze.. powiedz gdzie jesteś Afrodyzjak, który zabija mnie we śnie znów (zabija mnie we śnie) Setki westchnień i wspomnień wciąż Pokazujesz mi gdzie moje miejsce Oddałbym wszystko co mam by choć na chwile skraść Twoje serce Jej usta są jak truskawki Z pewnością mają ten słodki posmak Mogę tej slodyczy nigdy nie poznać Zostaw na mnie chociaż ślad pomadki Matrix.. hehe.. Tak się czuje To inna dla mnie czasoprzestrzen jest Zakazany owoc smakuje najbardziej Kochanie, pozwolisz się zjeść? Jesteś ósmym cudem świata Zostań moim szóstym zmysłem Dlaczego nie widze poza Tobą świata? Bo skarbie wciąż o Tobie myślę Wyobraź sobie Dom Pérignon ją niczym szlachetny diament By Cię dotknąć odpokutowałbym każdą najgprszą na świecie karę Przykrywasz mnie cieniem jednocześnie będąc ostanim na niebie promieniem słońca Obawiam się, że moja podróż powoli dobiega końca Historie o Tobie wciąż pozostawiają tak wiele pytań Jestem tylko zwykłym śmiertelnikiem Gdy ona to Afrodyta
Doskonale wiem co czujesz, Braszku Kto nie ryzykuje szampana nie pije Pamiętaj, ze zawsze warto spróbować Być może to ta jedyna Pamiętasz jak spytałeś mnie, czy jestem dobrym człowiekiem? Nie wiem, ale wiem, że byłbym najlepszym mężem i ojcem na świecie
Wystarczy spojrzeć tylko jeden raz aby przyspieszył puls Odkrywasz pościel i paraliżuje mnie sam ten widok już Stoje tu Działa wyobraźnia Ty wyobraź nas sobie w akcji Przy Bone tox exstasy, Kochana W tym blasku świec tak odważni Odwiedzam Cię i zachwycam się Tobą Jak 2Pac tym smakiem Hennessy Ty rozbierasz sie Odpłynąć chcesz oboje tu pragniemy zgrzeszyć Zapach kobiety zamach na zmysły To kobiety zapach najlepszy ze wszystkich Nie da się ukryć intencji nieczystych Ten kobiecy zapach jest tak intensywny Podążam za nim na ślepo jak głupiec Chce więcej i więcej jak po pierwszej grudzie Nie zdołam uciec, nie zdołam uciec On steruje mną, wciąż go czuję Masz nade mną władzę, a pożądanie To bez kitu zenitu już sięga Jesteśmy gotowi w stu procentach i to się nazywa gra wstępnaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.