(Śliwa) To są fani fani i pająki Od pierwszych piątki od drugich nagonki To są kurwy i to są ziomki Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij.
(Śliwa) Wiem, że czekaliście i nie śmiałbym zwątpić Dajecie siłę i natchnienie jak najbliższe ziomki Zdeptam jak pająki te pionki co mi tu bluźnią Wszystkie nagonki na mnie, tylko mnie wyróżnią I niech się szmaty wkurwią, bo czerpie z przyjemnością Bangers Słyszysz to gówno i musisz otworzyć gębę To czysta zawiść, choć nie znamy się od wczoraj Żałuję, że mówiłem kiedyś o Tobie ziomal Pierdolę Cię, konaj.. Jutro walę na trasę Chciałeś być kurwa jak Konan, a jesteś miękkim kutasem Taa.. Śliwa tym czasem rusza tłumem za miastem A ty wepchnij sobie w dupę po wódzie pustą flaszkę (Haha) Ta.. Bawi mnie to strasznie, byłeś święcie przekonany że się stoczę błaźnie, Masz tu właśnie mój nowy krążek - krążek dla fanów Ale też dla takich jak Ty - zgniłych bananów Nie zmieniam planu, który szkicowałem dawno Będę stawał na głowie, by nie wpaść w bagno I nie wiesz jak bardzo, chcę tej muzie oddać serce Rap poza rodziną miłością jedyną - wiedzcie
(Śliwa) To są fani fani, pająki Od pierwszych piątki od drugich nagonki To są kurwy i to są ziomki Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij.
(Śliwa) To ma siłę jak ta martwa kombinacja Błyszczę na tej scenie bardziej niż te twoje fele Tej Rockafeller, masz wersów magazynek w beret Nie Twój interes, jakim ja jestem raperem Nie przypadłem Ci do gustu odpal sobie Bieber'a Mój rap jest na podwórku, ulicach i w czarnych BM'ach Aspiratio - nie ściema, nikt tu dupy se nie liże Mamy swoje małe grono razem idziemy przez życie.
(Fisher) To są fani i pająki to nie zapomnij o znaczeniu słowa Ziomki Bo to właśnie Oni budują twój pomnik I pamiętaj że jako Wilk, możesz zawsze Pazurem tym pipom z ciąć głowy - i masz ich z głowy Schody na scenę, schodami do show Do triumfu, albo idą do samego gruntu Mam na rzeczywistość ruch swój Rapem zabunduj, z brudnego bruku Słuchaj, machaj, krzycz "Pow!" My dymimy słowem bruku Ich można deptać, besztać - to zbędna reszta Nie potrzebni królowie ich kariera w hejtach Bratu beka, w chuj beka czekam na hałas, na łapy I na te bluzgi na koncertach, pająki na To są kurwy - im nie podawaj ręki I to są ziomki - z nimi zawsze przez zakręty Fani najwierniejsi jest ich na pęczki I te pająki, w pierwszych serce w drugich wersy.
(Śliwa) To są fani fani, pająki Od pierwszych piątki od drugich nagonki To są kurwy i to są ziomki Od pierwszych odbij, o drugich nie zapomnij.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.