Jestem tym typem po przejściach i rozczarowaniach Zapewne czujesz już od wejścia ten urok drania Przymykam oko na fakt, że Twój ex wydzwania Studzę emocje i gaszę Twoje oczekiwania Nie daruj mi swego serca, bo nic nie dam Ci w zamian Czuję się jak na jakichś testach, nurtują mnie pytania Skutecznie zasłaniam, opisuję w dwóch zdaniach Emocjonalnie oschły, wiem jak to na Ciebie działa Już nie potrafię kłamać i to wina Twoich oczu Znowu Cię zostawiam po wszystkim W przygnębiającym mroku Jeszcze przyspieszam kroku Nie utrwalam tych obrazów Jesteś zupełnie sama, nie czujesz presji czasu Dla mnie to żadne zmartwienie Sumienie nadal czyste nie jest Jesteś jedną jedyną, jesteś jak wszystkie inne Jestem draniem tak się bawię Nie chcę nic na stałe I to nie tak, że zamiast serca mam skałe, że Jestem chamem, po prostu leczę ranę Cały ten zamęt, wiesz co jest grane Jeśli też bezgranicznie kochałeś Później wylałeś milion łez zanim na nogi wstałeś Każdy upadek traktuję jak dobrą radę ale Nie chcę tym razem w amoku, tej pierdolonej zimy Aura nie sprzyja na rozkminy typu "Jak mogłaś?" Dmucham na zimne, chociaż jesteś piekielnie gorąca Gaszę ten żar poprzez czyny kiedy Ty pragniesz ognia Jestem tym draniem za którym ciągle wyglądasz z okna Jestem tym draniem, którego pożądasz Jestem tym draniem, który wciąga Tym o którym śnisz co dnia Tym z którym chcesz iść co dnia Gdziekolwiek, ten spontan By nie widział nas nikt i już nie chciał nic od nas Pragniesz abym Ci się oddał, abym kochał Cię Nastawił kark, gdyby kiedykolwiek ktoś próbował zranić Cię Bieg za Tobą, pieprzył z Tobą Szeptał, że tak pragnie Cię mieć Dzwonił z trasy, zapewniał Cię, że tęsknię lecz Jestem zwykłym draniem, który może tylko złamać Cię Przynieś jeszcze więcej łez Nagle zerwać z Tobą więź I uciec stąd bez słowa gdzieśTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.