Ponad wodami babilońskiej ziemi Siedzimy, płaczemy łzami gorącymi. Na wierzbach lutnie nasze się kołyszą, I bolejemy, skarżymy się ciszą.
Jeruzalem! Jeślibym ja ciebie Zapomnieć miała od zmierzchu zórz do rana, Niechaj mnie Pan zapomni też na niebie, Prawica ma niech będzie zapomniana!
Jeruzalem! (x5)
Patrzymy na góry, a one się chwieją, Ptak ulatuje z ostatnią nadzieją. Ojcowie nasi pomarli w niewoli, Zasnąć nam dajcie, zapomnieć, co boli!
Jeruzalem! Jeślibym ja ciebie Nie sławiła z imienia od zmierzchu zórz do rana, Niech język mój w pragnieniu i o głodzie Przyschnie, jak liść, do mego podniebienia!
Jeruzalem! (x7)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.