Dziwnie to życie nasze leci Że są ci pierwsi i ci trzeci Często ci czwarci czy też dalsi Nie są mniej warci, nie mniej warci Lecz tak już bywa - gdzie są inni Że są ci pierwsi i ci inni Że są ci pierwsi, że są ci pierwsi Że są ci pierwsi i ci inni
W teatrze role gdy rozdają Jeden gra dużo, drugi mało Piszą w gazetach recenzenci Że "A. to geniusz, grał z przejęciem" Że "Nina ma tragiczne oczy" Lub że "Ten K. ma głos uroczy" Słowem - aktorzy nie są winni Gdy o nich pisze się "I inni"
W małżeństwie też jest jak w teatrze Grywa się role dobre, słabsze Sąsiadka szepce do sąsiada Że dobry mąż to dziś przesada Najchętniej plotą o tem wciąż Ile kochanek ma czyjś mąż Słowem - i żony nie są winne Że choć są pierwsze, są i inne
Po wszystkim bywa też podobnie Są śmierci wielkie i są drobne O jednych piszą, olaboga Długie tyrady w nekrologach A przecież tam, na tamtym brzegu Wszyscy są równi jak w szeregu Słowem - tam wszyscy są niewinni I nie ma pierwszych, i nie ma pierwszych I nie ma pierwszych, wszyscy są inniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.