Sienią na kuchennej klatce Na podwórze przejdziesz w lot. A w tej sieni, jak w pałacu, Żyje sobie Czarny Kot.
Śmieje się pod wąsem pewnie, Nic nie widać, ciemno tam. Inne koty nucą rzewnie, A ten czarny milczy nam.
Dawno już nie łowi myszy, Stroszy wąsy, śmieje się. Każde słowo nasze słyszy I kiełbasę naszą je.
Ani żąda, ani prosi, Tylko w ślepiach żółty blask. Każdy sam mu żarcie znosi, Jeszcze mu się kłania w pas.
Nie zamiauczy ani razu, Tylko pije, tylko je. I o schody ostrzy pazur, Aż człowieka bierze dreszcz.
Wszyscy w domu przygnębieni, Pewnie to przez niego tak. Warto by żarówkę w sieni... Ale forsy ciągle brak!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.