Ognisty podmuch wydobył się, Ściana płomieni rozrzedza krew. Skostniałe ręce wciąż martwe, lecz Piekielny ogień rozpali je.
Już nie uciekniesz z krainy tej, W której spoczynek cierpieniem jest. Ogień przeniknie do reszty cię, Odbierze błękit i wpoi czerń.
Idziesz przed siebie, a drogi są dwie Spacer do piekła najprostszy jest. Łatwiej być złym, niż dobrym w żle Które panuje i kusi cię.
Zwęglona skóra roztapia lód, Giną przestworza i ludzki gród. Nikt nie ucieknie od przeznaczenia, Które nadchodzi podczas zaćmienia.
Niebo się skryło, uciekło stąd, Nie mogło patrzeć na życia trąd. Ziemia rozwarła ciemne szczeliny, Ludzie wymarli, a dusze zgładzili.
Idziesz przed siebie, a drogi są dwie, Spacer do piekła najprostszy jest. Łatwiej być złym, niż dobrym w źle, Które panuje i kusi cię.
Nie daj się wciągnać w misterną grę, Bo Charon jest tym, który trzyma ster. Popłyniesz z nim do przystani, gdzie Cmentarna brama przywita cię. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|