1. Zwrotka: Chodzę po ulicach miasta, trzymam się nakazów, Widzę tu błysk świateł, ale jakby przez abażur. Tamte promienie słoneczne już dawno gdzieś zamarły, Piękne niebo zdobi księżyc oraz gwiazdy. Chodzę po ulicach miasta, gdzie nie ma już nikogo, Kiedyś było mnóstwo ludzi, dzisiaj jest już całkiem goło. Może ze mną coś nie tak, ale dążę do celu, Kiedyś było całkiem wielu, dzisiaj sam zażywam tlenu. Kiedy stoję na ulicy, spoglądam na okna w barze, Mignęły piękne chwile, mignęły ludzkie twarze, Jedno jest pewne, z pamięci ich nie wymażę, Wspomnienia zostają niczym tatuaże. Kiedy stoję na ulicy, znowu myślę o przeszłości, Kiedyś byłem dobrym synem i przykładem wierności, Dzisiaj zostałem już sam, los chyba tak chciał, Jakby na tym świecie nie było już innych kar…
2. Zwrotka: Chodzę po ulicach miasta, bo nie mogę ciągle zasnąć, Chwile z dawnych lat, które widzę spośród zasłon, Widzę wciąż przebłyski, które próbuję zrozumieć, Wszystko się rozegra w głównej bitwie moich sumień. Chodzę po ulicach miasta, bo jeszcze mam nadzieję, Inni dawną ją stracili, dziś płacę najwyższą cenę, Bo mógłbym tak jak oni, dawno zrezygnować, Jednak walczę dalej jak lew, nie musisz mnie krytykować. Kiedy stoję na ulicy cichy jak strumień rzeki, Ty wpieprzasz litry wódki i wciągasz narkotyki, Chcesz wcielić się w postać życiowej kaleki? Kalectwo siedzi w mózgu a nie w braku ręki. Kiedy stoję na ulicy, patrzę przez pryzmat świata, Żałuję, że nie czuję już tego zapachu siana, Dzisiaj naszła nagła zmiana, samotny pośród życia, Szczery aż do bólu, nie mam nic do ukrycia…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
