Nie ma to jak z bandą na podwórku rano na boisku wieczorem na murku x4
Joł zanim purpurowy świat la zegarmistrz przyjdzie do mnie będę ciekawość karmił ludzi kochał prędko nim odejdą przygody łowił jak chłop ryby wędką bitu pętlą płynę przez ocean kosmiczną kroplą deszczu planeta ziemia planu nie zmieniam co zwiedzę opiszę na pamięć wyryje i przed tłumem wykrzyczę na nic nie liczę bo nie mam na to czasu wydobywam treść w skali hałasu jestem z lasu wybudowałem miasto gapie się w sufit nie mogąc w nim zasnąć robi się jasno padł tv odbiornik rozum rzecze chłopie bądź odporny
Nie ma to jak z bandą na podwórku rano na boisku wieczorem na murku x2
Każdy z nas ma na bani parę spraw wiem trudno znaleźć czas każdy zarabia szmal więc czasem staram się wyskoczyć na bojo moja banda już tam jest oni się niczego nie bojąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.