To lato biegnie zwinną sarną ożywia olszyn zakurzoną zieleń i łany zboża co na wietrze w pyle aż po wysokie skrzydła myszołowa Lato w tych stronach pachnie maciejkami i ściętą trawą na długich pokosach malwami w słońcu i chłodem ogrodów w których się chronią ludzie przed upałem To lato biegnie zwinną sarną w urwiste brzegi tam gdzie źródło żyje w nim ... niby w miedź oprawnym lustrze odkryłem zmarszczki i pęknięcia twarzy Lato w tych stronach pachnie maciejkami i ściętą trawą na długich pokosach malwami w słońcu i chłodem ogrodów w których się chronią ludzie przed upałem ... ja pierwsze tu stawiałem kroki tak nieporadnie jak Ty przy mnie dzisiaj Tobie chce pokazać wszystko abyś umiała tak jak każdy listek (śmiać się i śpiewać i mówić i milczeć) (śmiać się i śpiewać i mówić i milczeć) ... malwami w słońcu i chłodem ogrodów w których się chronią ludzie przed upałemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.