natrętne czasem miewam myśli - widocznie tak ma być na baczność stawiam wszystkie zmysły, znów nie mam na nic sił bez celu zamykanie w domu do lustra mówić 'cześć' bajerę uskutecznię komuś, komu się słuchać chce.
w dzielnicy mojej jedna droga na szarym końcu bar jak misiu, który wietrzy miodek - bez trudu trafisz tam poprawia się po letku humor na bufetowej twarz w depresji sidła wpadłem nieco, aż sił i słów mi brak
wybaczy pani humor zły dziś trudno bratnią duszę spotkać być może była byś nią ty, u twego boku wbił bym gwoździa niestety pani wybacz mi zadaniom tym nie mogę sprostać do ucha ciągle mruczysz - wrrrr, alergię na sierściuchów postać mam!
natrętne czasem miewam myśli - widocznie tak ma być na baczność stawiam wszystkie zmysły, znów nie mam na nic sił bez celu zamykanie w domu do lustra mówić 'cześć' bajerę uskutecznię komuś, komu się słuchać chce.
wybaczy pani humor zły dziś trudno bratnią duszę spotkać być może była byś nią ty, u twego boku wbił bym gwoździa niestety pani wybacz mi zadaniom tym nie mogę sprostać do ucha ciągle mruczysz - wrrrr, alergię na sierściuchów postać mam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.