Bez drzew za oknem To pewnie nie koniec – da się żyć Bez trawy pod stopami To pewnie nie koniec lecz nie wie nic Ten kto nie wie jak ziemia Zaczyna oddychać po zimie Kwiatami i miętą Nad wielką rzeką jeszcze zmarzniętą
Kto jeśli nie my Kiedy jeśli nie teraz
Nie jestem fanatykiem Butelki z benzyną to nie mój styl Lecz niech zamilkną Ci obojętni co nie wiedzą nic O skrytych ścieżkach Pośród lepkich od soków traw Nie ignoranci lecz my Chcemy by przetrwał ten nasz świat
Kto jeśli nie my Kiedy jeśli nie teraz
Po co szukać gdzieś patrząc w kosmosu dal Gdy w zasięgu reki mamy przecież własny raj Może nie jest ze snów i powoli umiera Ostatni raz być może właśnie widzisz go teraz
Kto jeśli nie my Kiedy jeśli nie terazTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.