Znów jest ciemność, zapadła już noc, W ciemnej ulicy płacze ktoś. Na drugiej ulicy pijacki śpiew, A w ciemnym zaułku znów leje się krew. A w ciemnym zaułku znów leje się krew.
Znów jest ciemność, zapadła już noc, W ciemnej ulicy płacze ktoś. Na drugiej ulicy pijacki śpiew, A w ciemnym zaułku znów leje się krew. A w ciemnym zaułku znów leje się krew.
A miasto śpi zimne, nieczułe. To miasto umiera i nie ma w nim litości. A miasto śpi zimne, nieczułe. To miasto umiera i nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości.
Kiedy ktoś usłyszy ten płacz, Kiedy ludzie przestaną spać. Obojętność nasza gubi strach, A wcale tak nie musi się dziać. A wcale tak nie musi się dziać.
Kiedy ktoś usłyszy ten płacz, Kiedy ludzie przestaną spać. Obojętność gubi strach, A wcale tak nie musi się dziać. A wcale tak nie musi się dziać.
A miasto śpi zimne, nieczułe. To miasto umiera i nie ma w nim litości. A miasto śpi zimne, nieczułe. To miasto umiera i nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości.
Znów jest ciemność, zapadła znów noc. Gdzieś w oddali cichy szloch. Już mięknie wołanie, zapadam w sen, A jutro znowu zacznie się dzień. A jutro znowu zacznie się dzień.
Kolejny dzień znów zacznie się, I miasto ze snu obudzi się. Lecz nie będzie pamiętać co śniło się, Bo w mieście szarości wszystko jest snem. Bo w mieście szarości wszystko jest snem.
A miasto śpi zimne, nieczułe. To miasto umiera i nie ma w nim litości. A miasto śpi zimne, nieczułe. To miasto umiera i nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości. Nie ma w nim litości.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.