S/Skaldowie/Zjechaliśmy od wieczora bujnymi koniami
Zjechaliśmy od wieczora bujnymi koniami Przebierały, wybierały karysie nóżkami Przebierały, wybierały aż pod twoje okno Kopytkami zastukały przez ogródek drobno
O-o-ho, o-o-ho
"Co ci było, żeś mnie nocką w domu nie czekała? Czyś płakała, czyś się bała, czyś może zaspała? Nie śpij, nie śpij, moja miła, całe życie prześnisz Przytul mi się na konisie, żeby cię poniesły"
Ona wstała, zapłakała jak jesienna woda On ją pięknie ugadywał: "Ty mi rączkę podaj". – "Nie dam ci ja rączki białej, na konia nie siędę Jeszcze u mnie świeża rutka, w domu czekać będę"
On ją prosił, ugadywał: "Nie czekaj, nie zwlekaj Podaj rączkę, weź obrączkę i ze mną uciekaj" – "W co ja będę uciekała?". – "W moje bujne konie". – "A te twoje bujne konie tylko pożyczane"
"W co się będę ubierała?". – "W zielone jedwabie Będziesz sobie tańcowała jak w ogrodzie pawie" "Co ja będę w twoim domu przez dzień cały robić?". – "Długo spawać, późno wstawać, w tańcu nóżką drobić"
Tak ją prosił, ugadywał, aż się mu zgodziła Potem on jej bywał miły, ona mu niemiła Zjechaliśmy ode świtu bujnymi koniami Zapłakała, zakrzyczała dziewczyna za nami:
O-o-ho, o-o-ho
"Żebyś ty się, mój Jasieńku, choć zatrzymał chwilę Uszyłabym ci z jedwabiu złocistą koszulkę" On jej na to odpowiedział: "Już kochanie przeszło Co tam było, już się zbyło, co świtało, zmierzchło"
O-o-ho, o-o-ho
"Szyj koszulki dla innego, ja do innej jadę Trzeba było doma siedzieć, nie dać się na zdradę" Zjechaliśmy, pospaliśmy, płaczą panny gorzko My do innych wyjeżdżamy ugadać je nocką
Zjechaliśmy, pospaliśmy, płaczą panny gorzko My do innych wyjeżdżamy ugadać je nocką
O-o-ho, o-o-hoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.