Ziarenko wzejdzie cichego wiersza Milczący dojdzie aż do głosu Krzywoprzysięzca zgubi maskę Dosięgnie go świetlistość oczu Szesnastoletniego zawsze z boku
Nic się nie stanie, dom po domu Na niewidoczną przejdzie stronę Stara modlitwa się otworzy Czaszą nad sercem spadochronu
Wszędzie gdzieś palą nocą lampki I posyłają swe orędzie I nawet w tej godzinie będzie kłamstwo Choć jego religii już nie będzie
~ ♫ ♫ ♫ ~
Wszędzie gdzieś palą nocą lampki I posyłają swe orędzie I nawet w tej godzinie będzie kłamstwo Choć jego religii już nie będzie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|