W tym mieście codziennie od rana przeżywasz to samo co krok: zdumienie, ulica nieznana, olśnienie, nieznany ci blok.
Dziś rano twe dłonie dziewczęce mieszały i wapno, i piach. Wieczorem olśnienie w kwiecistej sukience ładna jesteś tak, ładna jesteś tak... ach!
Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie, jak Warszawa to w maju, gdy kwitną bzy. A jak tańczyć, to tylko walczyka w Warszawie, a jak walczyk, to z panną taką jak ty!
Królu Zygmuncie! Powiedz nam, czyś widział Warszawę tak piękną jak dziś? Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie, jak Warszawa, to z panną taką jak ty! Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie, jak Warszawa, to z panną taką jak ty!
— [Warszawski dzień]
Jak pięknie wstaje warszawski dzień i mknie tramwajem warszawski dzień! Do szkół od nowa, do biur od nowa, mknie do rusztowań warszawski dzień!
Co sił w ramionach, ile tchu w piersi, dla swej stolicy w sercu najpierwszej! Wciąż rozśpiewany warszawski dzień, nasz pracowity warszawski dzień!
— [Czerwony autobus]
Autobus czerwony przez ulice mego miasta mknie mija jasne, nowe domy i ogrodów chłodny cień. Czasem dziewczę spojrzenie rzuci ku nam jak płomienny kwiat. Nowy jest nie tylko Nowy Świat, u nas nowy każdy dzień.
A motor tak huczy, tak wesoło basem dudni czy to jasne południe, czy burzliwa, ciemna noc. Autobus czerwony, a w nim ludzie, choćby każdy z was. Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz zobaczyli miasto swe. Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz zobaczyli miasto swe.
— [Pójdę na Stare Miasto]
Pójdę na Stare Miasto, nie byłem tam od wczoraj, nie mógłbym w nocy zasnąć, gdybym nie poszedł dziś. Widzę domy w kolorach jak się wznoszą ku gwiazdom, a latarnie wieczorem każą marzyć i śnić.
Ach, zamieszkać, zamieszkać wysoko i zapraszać gołębie z obłoków, z ukochaną wychylić się z okien na Starówkę, gdzie radość i spokój... A jeżeli nie mieszkać, to iść i zobaczyć, jak pięknie tu dziś.
— [Warszawa da się lubić]
Warszawa da się lubić, Warszawa da się lubić, tutaj szczęście można znaleźć, tutaj serce można zgubić!
Wiadoma rzecz - stolica i każde słowo zbędne, i w ogóle, i w szczególe, i pod każdem innem względem.
Z nią się nawet i podobnież i miasto Paryż równać nie ma prawa, bo wiadomo faktycznie, pardon, nie ma, nie ma jak Warszawa!
Warszawa da się lubić, Warszawa da się lubić, tutaj szczęście można znaleźć, tutaj serce można zgubić!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.