Tysiąc metrów do mety jeszcze muszę biec Czuję, jak coraz ciaśniej Moje serce oplata krwi płonących szept Płomień liże moje płuca Tysiąc metrów do mety jeszcze muszę biec
Jeszcze tysiąc oddechów w płuca muszę wziąć Słyszę, jak mocno tłuką W bieżnię stopy - jak pięści o ratunek w drzwi Już coraz bliżej ich oddechy Setki metrów do mety jeszcze muszę biec
Wisła toczy swe wody, nie dosięgnę jej Słyszę, jak nad jej brzegiem Szumią wierzby i niosą krwi płonących szept Już coraz bliżej wstęga mety Woda Wisły zastyga, świat mój śledzi biegTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.