Autostrady wielkich miast wśród bezkresu dróg Nocni jeźdźcy pędzą tam z południa na wschód Wśród przestrzeni cienie aut w świetle barwnych lamp Tylko one mówią mi, że mknie w dal ktoś sam Mknie w dal ktoś sam
Dokąd pędzisz, bracie mój, w labiryncie gwiazd? Chcesz powstrzymać czasu bieg, naciskając gaz Czy w twym domu czeka cię ciepłej strawy woń Szykowanej pośród dnia przez kobiecą dłoń Kobiecą dłoń, kobiecą dłoń?
Srebrnych wozów równy lot, stateczników gwizd Jak narkotyk wciąga nas od zmierzchu po świt Upojonych lotem swym, zapatrzonych w mrok Na zakręcie budzi ich nagły światła snop Światła snop
Dokąd pędzisz, bracie mój, w labiryncie gwiazd? Swą samotność zgubić chcesz wśród zaułków dnia Czy w twym domu czeka cię twego dziecka śmiech I ramiona żony twej, w których przyjdzie sen Przyjdzie sen, przyjdzie sen?
Twego wozu równy lot i silnika rytm Jak narkotyk wciąga cię od zmierzchu po świt Upojony lotem swym, zapatrzony w mrok Nie przeczuwasz jeszcze, że to ostatnia noc Ostatnia noc
To ostatnia noc, ostatnia noc (x8)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.