Jesteśmy z wami, chłopcy Górnicy z Zabrza Chcemy was śpiewem, chłopcy Do boju zagrzać Czy wkoło stadion obcy Czy śląska trawa Trzymamy palce, chłopcy Trzymamy za was
Górą Górnik! Górą Górnik!
By Lubański Miał na bramkę zryw szatański Żeby Zyga Z piłką zwijał się jak fryga Żeby Florek Nie dał sobie wchodzić w korek Cała reszta Samą siebie w walce przeszła Żeby wreszcie Jan Ciszewski Podenerwowany fest Barytonem grzmiał królewskim: Górą Górnik jest!
Uwaga, rzucona moneta! Polska, Górnik, brawo, brawo! Proszę państwa! A więc sprawiedliwości stało się zadość!
Jesteśmy z wami, chłopcy Górnicy z Zabrza Chcemy was śpiewem, chłopcy Do boju zagrzać Czy wkoło stadion obcy Czy śląska trawa Trzymamy palce, chłopcy Trzymamy za was
Górą Górnik! Górą Górnik!
Żeby Kostka Najtrudniejszym strzałom sprostał By Latocha Wiedział, za co się go kocha Żeby Olek Był bożyszczem wszystkich Polek By z Oślizłą Każdy atak się rozgryzło Byśmy od tatrzańskich szczytów Po Bałtyku fale aż Skandowali aż do świtu: Górą Górnik nasz (nasz) Nasz (nasz), nasz (nasz) jest!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.