Rozłam nas nie dotyka, każdy się boryka, na przykład wpływowa Ameryka mąci w głowie rapera i polityka, ty słuchasz przemówienia i nawijka licha-chicha, dla mnie ważna jest ojczyzna, tu warstwa biedna ledwo co oddycha, o tym muszę wspomnieć, uciskana przez podatki i setki idiotycznych rozporządzeń, zabierz więcej biednemu, on i tak zdycha... Już nie żyje, a oddycha, bo nerwowo się wypalił już za życia, utkwił we wnykach urzędowej biurokracji, już mu styka, kolaboracji biznesmena i polityka. Tam rządzi zdrada, banknot i pycha, zwrotów akcji nie będzie - dla nas ochłapy, dla nich frykas, więc się przyzwyczaj, lepiej wyczaj swoją szansę, bo przyjdą dni takie, jeden krok awansem w następną planszę, tłum ludzi radzi sobie, choć nie kaszle, szara strefa patrzcie - omija system właśnie, od przemytu alkoholu, papierosów, narkotyków, do warzyw i owoców sprzedawanych na chodniku - celem zdobycie profitu, takich ludzi tu bez liku, na osiedlach to jest norma. Zdobyć coś ponad to - Victoria - najważniejsza i tak dla przeciwności kontra. Tych słów nie obejmuje kontrakt, na czarno w szarej strefie nielegal, to nagranie jest dla Ciebie.
Szara strefa, tu wszystko jest na czarno, to nie Wietnam, chociaż władza robi sajgon, i nad głową wisi pętla, Wybrał drogę nielegalną, bez echa, kierując się potrzebą czysto egzystencjalną, Szara strefa...
Powiało szarzyzną, to nie znaczy, że powiało przyjemnością, trucizną, niepełnosprawny system, dla tych, którzy krwią, blizną, nabierają ostrości, niejeden by zabyłsnął, gdyby miał możliwości, dlatego by nie skisnąć, świata liznął setki godzin bezczynności, niejednego to ugryzło, inny marzy tak jak tamten, by na zachód prysnąć, na zarobek, choć nie pewna przyszłość, tutaj może zdobyć coś wyróżniający się charyzmą, talentem, jeśli twoje zdolności nieprzeciętne, pomyśl o tym z każdym werblem, wykorzystaj środki, twoje życie z każdym kęsem sensem się zabarwi, jak każdy normalny, pracuj dalej nad nim, bądź przy tym uparty, będę solidarny z tobą, no bo, wiadomo liczy się pomoc, efektem owoc szara strefa, w tym klimacie surowo, hardcore'owo, tu nigdy nie ma nic na gotowo, jestem tu obecny myślą, czynem, mową.
Szara strefa, tu wszystko jest na czarno, to nie Wietnam, chociaż władza robi sajgon, i nad głową wisi pętla, Wybrał drogę nielegalną, bez echa, kierując się potrzebą czysto egzystencjalną, Szara strefa...
Atmosfera szarej strefy - patologia króluje tu niestety, wielu skłonnych do korekty, stereotyp ten omija społeczńości portrety, stare zgredy, no i motyw stały - młody chłopaczyna, kobiecina, która ciężko tyra, rozbita rodzina, to tylko przykłady, wielu z nich bez kombinacji nie dałoby rady, nie mów, że nie mam racji, tu potrzebny rozum nie od parady, urzędowe układy, stanowiskowe roszady, - to choroba tej dekady, ludzie z plejady gwiazd, co o życiu na osiedlu wiedzą tyle, co w kawałkach o tym przewinął Shakin Stevens, teraz mówi Siwers, do przodu byle, to myśl przewodnia, to w sobie kryje każdy z osobna, odnajdzie co dnia, ma w sobie siłę, psychiczna korozja, nie jest mi groźna, oliwy do ognia nie dolewam, nigdy nie chcę krzywdzić, pamiętaj, szanse nie znikły, jeśli masz wiarę i trochę ikry, wiem, brakuje iskry do działania, na grubość igły, rób coś, a może, efekt finalny, satysfakcja, jak wytrysk, nie będzie banalny, w prostocie genialny, dobrze pomyślisz i będziesz syty,
Szara strefa nie toleruje chytrych, Szara strefa, to ciągły do dobrobytu wyścig, Szara strefa, upłyną jeszcze wody hektolitry, Szara strefa, w tym kraju, nad brzegiem rzeki Wisły, Szara strefa, gdyby nie tu, to nie wiem, gdzie byłbym...
Warszawa, Targówek, Szara Strefa...
Szara strefa, tu wszystko jest na czarno, to nie Wietnam, chociaż władza robi sajgon, i nad głową wisi pętla, Wybrał drogę nielegalną, bez echa, kierując się potrzebą czysto egzystencjalną, Szara strefa...
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.