Moje piersi stoją rzędem Jak na musztrę zawołane Głupio się wpatrują w dal Czekają na lepszy czas
Moje dłonie jak korzenie Pędy mkną by dotknąć ziemi Plączą się jak długi szal Wokół bioder, wokół pnia
ref. Stoję tu jak stary dąb Czekam, aż mnie zetnie ktoś I rzuci na mchu pierzynę Zdzierając mi korę z szyi
Korona mi z pnia nie spadnie Gdy się raz pod ziemię zapadnę I opadnę bezwładnie, zamknę ten natury krąg Użyczając swej dziupli kąt
Moje włosy bujne liście Wilgotne od rosy wiśnie Mają lekko kwaśny sok Gdy je zerwiesz, odrosnąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.