Powiedz w moim mieście powiedz ze się da zostawić monotonie na chodnikach tego dnia gwiazdy wyszły na niebo w poszukiwaniu szans a nieszczęśliwi na ulice, żeby łapać blask nie jestem tym, który zapomina drogi szlak to dzięki temu szanuje drogocenny czas niewiele mam go ale podzielę się z tobą żeby ci go tobie dać ludzie nie banknot - jedyna zasada dla wszystkich jebanych szmat z każdym krokiem głosy milkną cisza głośniej woła ci co się kręcili blisko wypadają z koła nie chce umrzeć szybko, rzeczywistość za mnie kona anioł upadł nisko, tak ze pękła aureola
Ref: muszę iść, w głowie gra polifonia muszę iść, na smyki kalafonia czuje rytm kroki to alegoria a ze mną wciąż ta jebana monotonia a ze mną wciąż ta jebana monotonia a ze mną wciąż ta jebana monotonia muszę iść, leje oliwy do ognia oliwy do ognia, oliwy do ognia
Jak wyglądają sny, tych co nie widzą nic niemi krzyczą o pomoc ale gdzie z tym ja bardzo boli to co niewidoczne jestem niewolnikiem moich potrzeb nie namawiaj bo i tak nie skończę przyjdzie taki dzień, kiedy cię dogoni postęp nie będzie daleko to cię dotknę kiedy się obrócisz to się potkniesz ale muszę zwinąć zawsze obok - na złe i dobre powiedz mi dlaczego widzę cię znowu czemu zawsze kiedy ruszam idzie za mną twój korowód serce mnie woła, dusza trzyma, a zakazuje rozum znalazłem porozumienie, wtedy ty znalazłaś powód byłam przy tobie jak nie miałeś nic teraz na głowie tryumfalny liść stoję obok po to żebyś mógł iść dlatego kolejny raz rodzi się myśl ta
Ref: Muszę iść, w głowie gra polifonia muszę iść, na smyki kalafonia czuje rytm kroki to alegoria a ze mną wciąż ta jebana monotonia a ze mną wciąż ta jebana monotonia a ze mną wciąż ta jebana monotonia muszę iść, leje oliwy do ognia oliwy do ogniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.