[Zwrotka 1] Miasto mokrą jezdnią niebezpiecznie lśni Jesień w mieście to niedobrze brzmi Dywan mokrych liści gnije wokół drzew Jeszcze chwila i spadnie pierwszy śnieg Biel przykryje czerń i schowa ulic brud Z nocą przegra dzień, z wodą wygra lód Na spacerze znów mi przemarznie but Rano w aucie przy butach chłód
Wokół świąteczny czad i noworoczny maks Pies się przestraszy huku A ja przez jakiś czas będę się mylił w dacie Robił czeski błąd nim kolejną cyfrę czas zabierze stąd Na białym stole w słońcu powyżej chmur Stanę na stoku wodząc wzrokiem w dół Będę przecinał puch wysokich gór Poczuję wolność prawdziwą znów
[Refren] Narty pode mną robią szzzz Najlepsze słońce zimą Tak właśnie w górach mijają dni Najlepsze słońce zimą Mroźne powietrze zapiera dech Serce pompuje szybciej krew Najlepsze słońce zimą Najlepsze słońce zimą {Zwrotka 3] Dziewczyny w słońcu śmieją się Chłopaki śniegiem rzucają w nie Po grzane wino czeka kolejka W knajpie na stoku nie ma już miejsca Narciarskie buty stukają w dechy Snowboardy stoją jak grube sztachety Idę do baru, kupię coś Wam Nie wiem czy wszystko dźwignę tu sam Głośnik na śniegu przewala bas Opowiadane wrażenia z tras Kibicujemy wariata na rampach Słońce opala jak w solarium lampa Robimy sobie nawzajem foty Dokoła nas ośnieżone stoki Zaraz zjedziemy wszyscy w dół Jeszcze nie raz spotkamy się tu
[Refren] Narty pode mną robią szzzz Najlepsze słońce zimą Tak właśnie w górach mijają dni Najlepsze słońce zimą Mroźne powietrze zapiera dech Serce pompuje szybciej krew Najlepsze słońce zimą Najlepsze słońce zimą Narty pode mną robią szzzz Najlepsze słońce zimą Tak właśnie w górach mijają dni Najlepsze słońce zimą Mroźne powietrze zapiera dech Serce pompuje szybciej krew Najlepsze słońce zimą Najlepsze słońce zimąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.