Pojechałem raz, chociaż dałem w gaz Wszystkie gadki o trzeźwości poszły nagle w las Tak grass, kilka piwek i powitajcie króla Sami wiecie jak po piwie pedał gazu hula O nie, panowie, ja tylko jabłek dużo zjadłem Mózg mi ktoś skręcił chmielowym imadłem Nie chce dmuchać, to boli i wszystko sie spierdoli Jeśli mnie puścicie, to nie będziecie goli Może wam zaśpiewam albo zarymujcie Ile chcecie hajsu, przeanalizujcie To dobrze, bo plastik mam w tylnej kieszeni Jeśli rozkujecie to w kontach wam zapieni Nie mowy no jak to, przecież jestem gwiazda Bądźcie chociaż raz ludzi fantazją W uni jest całkiem spoko pod tym względem Mogę przejść po linii jeśli będzie zakrętem
ref: Jadę z wolna przez miasto skuty za ciasno
Koniec końców wylądowałem na słońcu Wokół mnóstwo astronautów umiera w gorącu Leży w dziwnej pościeli, hibernuje w bieli, Nic jej nie wybieli, oj, nic jej nie wybieli To jest chyba wielka nocna baza, tych co dziś przegieli, Kosmicznych tropicieli Mieli mało pomysłów na swoje wieczory Jutro każdy będzie o tym opowiadać story O tym ile hasju każdy miał przy sobie Ten się tylko dowie, ten sie tylko dowie Kto go straci, a piękność go w całej ozdobie Widze i opisuje bo tęsknie po tobie. Dobra spoko, nieważne, ja wychodzę z tego Otwórz mi kolego, otwórz mi kolego Panowie, spokojnie, bo zapniemy w pasy Tu każdy wrócił z trasy, tu każdy wrócił z trasy
ref...
Wchodzę na komendę, reggae leci wszędzie Wariat przy maszynie pisze me orędzie Robią zdjęcia z każdej strony, biorą autografy Wyciągają stare sprawy z metalowej szafy Zawód muzyk, nie mogę, ale pan ma zdrowie Znamy pana zespół, nikt sie nic nie dowie Albo wprost przeciwnie, dajmy to do prasy W Stanach taka sprawa to od razu więcej kasy!
ref... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.