SHZ Czasem mam takie chwile, że mimowolnie w dół spadam, Mimo że jestem nisko, to ponownie wracam, Czuję w sobie moc, wiem że następny track nagram, Wiem na stówę, że to będzie miazga,
Wyjmuje nóż z pleców po raz chuj wie który, Mam za sobą ziomów, razem rozwalimy mury, Bo kiedy jestem na dnie oni podają mi łapę, I mimo że jest źle to ponownie wstaję,
Chociaż nie raz wpadłem w niewłaściwe życia pływy, Ziomek spójrz na mnie, jestem w chuj szczęśliwy, Nie daje się depresji i wyzwalam dobrą energię, Wkładam w to coś więcej, chodzi mi o serce,
I tak mija rok za rokiem, miesiąc za miesiącem, Trenuje skillsy, staram się trzymać formę, Nie mogę się zatrzymać i upaść na ziemię, Muszę działać tak żeby zostawić coś na scenie
mruwa1z Czasem nie chce mi się z wyra ruszać dupy, ale Wiem, że to może być ta godzina, więc wstaję Łapię chwile, te słabe filtruję Te dobre dają siłę dzięki nim się pnę w górę
Padam na pysk, ryjem poleruję chodnik Stawiam na zysk? Nie toleruję podłych Słaby serio jesteś Ty i Twoja banda Zlewam na tę konekcję, nie skupiam sie na lajkach
Nie liczę na kogoś, wiarę pokładam w sobie Odkładam wrogość, patrzę na dobrą stronę Nie wchodzę na backstage ja okupuję bar Jestem kimś więcej bo serce wkładam w rap
I chociaż było różnie, staram się być otwarty Wypełniam tę próżnię skutecznie #taktyk Poświęcam czas, hajs i nie jeden piątek Na pętlach sprawdź nas, znajdź tę odskocznięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.