S / Shen / Księga mych przykazań
KSIĘGA MYCH PRZYKAZAŃ
I WOLNOŚĆ
I znowu będę ludzi obserwować z żalem i pogardą. Udawając, że wcale ich nie widzę. Za życie do Boga wędruję, po skaliskach do raju. Tam gdzie Pan wysłucha, wybaczy. Nawet jeśli wyprę, wymówię, że to wszystko. Ty na zawsze będziesz wiedział, że mam jeszcze jeden wyraz.
Bo za wolność oddam wszystko. Duszę moją i ambicję. Bym na łasce charakteru, dobrą w życiu drogę obrała.
II ZACHOWAJ POSTAĆ
W niewidomym domu, wyuczyłam się manewrów. Chodząc na pierwszych ranach, płacząc o zszyte blizny. Jak to biały gołąb smutku, lecąc przynosił nowe wieści. Wieszczu cnotliwy, co nie gardzisz uczcić grzechu. Poszukujesz tej prostoty, co w nostalgii wypominasz. Bym wierszem mogła zanucić, a melodię sercem wygrać. Ty na zawsze tu zostaniesz. Ty już nigdy nie powrócisz.
III BLIŹNI
Zziębnięta w deszczu stoję, z zakrwawioną piętą Alchillesa. Mnie wzajemny los spotkał, płacząc na twym grobie. Niech Anioł Pański cię strzeże, tyś zwinny w bruk wskoczyć. Kiedyś szumiały wierzby, dziś zamachowce. Co złem się szczycisz, ty wredny biedaku. Ludzie giną na łasce twojej, już nie odczuwając strachu. Ten obłęd nie mieści się w głowie mojej. Stworzeni w jedność, na swą winność rozdzielają. Mym żalem niewysłowionym, cytuję to tobie. "Ty wredny biedaku", wymówię na twoim grobie.
IV DAWCO
Ty, co niebiezpieczeństwem nie chańbisz. Za wrażenia dasz ściąć swą głowę. Wyczuwam na odległość, co chodzi ci po głowie. Powtarzasz wciąż swą historię, ryzykujesz sercem na bezruch. Ty, co daru nie pożądasz, byćmoże nie rozumiesz. Wstąpisz do piekieł nie z czystym sumieniem.
V MIŁOŚCI NA ZNAK
Luby mój nie rozumiesz co działać. Garstkę strachu odczuwam dziś od Ciebie. Ja w niespełnienu zatonę. Odsuwając się od Ciebie. Kolejnego poranka już wabimy się do siebie. Stworzyłam winnego w Tobie, bez oprawy grzechu mego. Wyczuwam to na oddal. To silny urok bez pieczątki.
VI WIECZNY UROK
Moje cierpienie jest Ci nieznane. Bez wzdechu poniewierane. Skrajność w wyborze nie była mym powodem. Czyń co Ci serce wskarze. Mój urok do Ciebie, będzie Twój na zawsze.
VII TRWAJ SYNU
Proszę byś trwał Synu. Nie kalecz duszy swej. Moim powołaniem jest nauczać myśli twe. W dobie smutku, nadzieji, sekundzie buntu. Nie zauważyłam, że stałeś się taki zimny. Odłuż ostrze Synu. Czas przemija, skazany Tyś wyleczyć te rany. Zapominam, ale po grób Cię będę kochać.
VIII KIEDY ZNIKNĘ
Tyś moim bratem. Tyś jedynym co krew tą samą ma. Kiedy czas rozłączenie da. Kiedy dalszy obraz zniknie, śpiesz się do wyjscia. Ja nigdy o Tobie nie zapomnę. Przeciez wiesz, pośpieszę Ci z pomocą. Zauważ, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Więc i Ty, nie martw się Bracie. Nie czuj bólu, tylko się uśmiechaj.
IX ZEMSTA
Daj mi dzieciństwa poczuć radość. Daj mi ciepła małą cząstkę. Wiem, że krwawisz na mój znak. Byś tylko poczuł tą nienawiść......
X NIESPOKOJNA TA GŁOWA, KTÓRA KORONĘ NOSI
Wiedzę w tym swoją przyszłość. Widzę ich osłupienie, otwierają usta. Ale wy nie widzicie. Wy nie poznajecie, odwracacie oczy. Wypijmy, aby to wszystko połączyć w jedność. Aby dać temu jakiś sens..... .
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|