Jak PiH'u dam ci kurwę za przecinek Jadę z tym jak dziwki z furą szminek Sprawdź płytę, synek, jadę tu z tym płynem Twarze blade, bo ja winien, przyznaję się do rapu Co serca nie na capu-łapu, sprawdź to wacku Potem zakum i zakochaj się w tym tracku To Czerwonak, a nie Baku, rap z górnej póły lachu Nielegalnie na tajniaku jak żołnierze Hezbollah'u Jadę z gównem brachu z blokowego dachu Biorę cię na cel, Shelma, Ramona, Słoń, Galon Mer
To jest ciężkie szajse, nie masz do czynienia z bouncem Bo napierdalam słowa jak pociski mauser Jadę z klasą jak Chrysler, wielu nas nie trawi Zrób to tak głośno żeby głośniki zaczęły krwawić To gówno kopie jak wywar z maku Słuchasz chorych tracków, jestem uzależniony od rapu Chłopaku, chłopaku spadam na miasto jak wodospad Jak mój człowiek Qlop, synu, jestem cham i prostak Wsiadaj i jedziemy tam gdzie nas bity poniosą Jadę ostro jakbyś po rozbitym szkle chodził na boso
Nazwij to pasją, wiarą w sny, łyse łby Projekt Własny Styl, dudnią bębny na fyrtlach Gdzie wychylają z gwinta typy Właśnie im gram słyszysz, łyk łychy do bitu łeb wychyl Krzyczy tłum, szum robi jak O.S.T.R.'y szum co hałas rodzi Jak Kozły Poznań mój styl z szarżą wchodzi Lepiej z drogi mu zejdź, bo stracisz nogi, wiej Jak PDG na murze wklejony jestem w krajobraz To Kolba miażdży czaszki, laików drażni Piękno prostoty, tak to nazwij, dobra lecę
To gówno jest bardziej gęste niż szkolny krupnik I ma lepsze punche niż dupa Tatiany Okupnik Wiesz to, więc po co mam ci mówić I jedno i drugie od zawsze było dla ludzi I dalej jadę, mam swoją zasadę Która spada z nieba gradem i wykładam na ladę Że 23 ma labę, a nade wszystko cenię wokale Takie jaki ma Darth Vader a poza tym reprezentuję sagę PDG Kartel, cipy wysyłam na parter Trzymam gardę i mam moce jak postacie z komiksów Megamarvel Ł3, PDG, RR Brygada, jadę dalej, chcesz to wsiadajTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.