No to patrz! Narysowałem słowo. Historii płacz w antyramach na nowo. Ucieka czas! Mamy świadomość kolorową, jak duszona mysz przez postać zwaną sową. Ukryci znów przed życia barierą. Podążamy w gąszcz z iluzją bohaterów.
Rozwianych nóg nie zwiąże sznur. Rozpali bunt wygasłych plemion gęstych słów. Umysłów z lnu - wytartych wewnątrz. Zamykam tylko trochę oko przed złem. Zamykam tylko trochę oko przed złem. To co droczy wyjdzie na jaw. Dobrze o tym wiesz.
Skondensowany mój umysł w ułożonej grze. Pływa po planszy w koronie ścinając powoli łeb. Patrzę na wszystko inaczej niż lata wstecz. Już nic nikomu nie robię i sobie samemu wbrew.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.