(?) budzi się ze słońcem Rozpościera skrzydła wszerz Kręci nóżką w różne strony, Bo wie, że ciało świątynią jest Zanim przejdzie do swych działań, Wie, że trzeba przygotować się Szuka życiodajnych ziaren Wie, co dla niego dobre jest Nie myśli, gdzie się udać Nie myśli, kim ma być Wie, że jest doskonały, Jakim stworzony jest Czasu nie liczy wcale, Słońce wyznacza rytm Wdech mówi mu, co dalej, Bo ego nie istnieje w nim
A ty dokąd? Dokąd, dokąd biegniesz, człowieku? Dokąd? Dokąd, dokąd biegniesz, człowieku?
Dziecko budzi się ze słońcem, Rozpościera rączki wszerz Kręci nóżką w różne strony, Bo wie, że ciało świątynią jest Patrzy, słucha, obserwuje Bez opinii przygląda się Czuje więcej, niż rozumie Wie, co dla niego dobre jest Nie myśli, gdzie się udać Nie myśli, kim ma być Wie, że jest doskonałe, Jakim stworzone jest Czasu nie liczy wcale, Słońce wyznacza rytm Wdech mówi mu, co dalej, Bo ego nie istnieje jeszcze w nim
Słyszę powietrze, Słyszę wiatr we włosach Słyszę me serce, jak szczepcze mi, gdzie szukać ma Czuję, że jestem Czuję moc w mych stopach Świat otwiera się we mnie Jestem gotowa, by przyjąć nowy czas Słyszę powietrze Słyszę wiatr we włosach Słyszę me serce, jak szczepcze mi, gdzie szukać ma Czuję, że jestem Czuję moc w mych stopach Świat otwiera się we mnie Jestem gotowa, by przyjąć nowy czasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.