Jestem włóczęgą, otwartą księgą, O którym każda kobieta śni. A kiedy piję czuję, że żyję, Taki zostanę do końca dni.
I.
Poprzez noc tak bardzo ciemną, że nie było widać gwiazd, Szedłem ze sprawą dość nieprzyziemną, szedłem, by poznać miłości smak. Dotarłem do okna sypialni, na stołku świeca się jeszcze tli. Szepcę „ Kochanie, dziś proszę daj mi to na co czekam już wiele dni”
Ref. x2
Jestem włóczęgą...
II.
Podniosła głowę z białej poduszki, na piersi złoty jej warkocz spadł, I pyta w głosie z przedziwną nutką, nie wiem to szczęście było czy strach. „Któż to do okna mego się zakradł, kto i jakie zamiary ma?” A ja jej na to „Ma ukochana nie bój się przecież to tylko ja.”
Ref. x2
Jestem włóczęgą...
III.
Po nocy długiej i upojnej zbudził mnie promieni blask. I mimo, że moją głową szarga wciąż niewyspanie i lekki kac, Poprzez to samo małe okienko, co rozpoczęło tej nocy czar. Wiałem nim dziewczę się obudziło, bym dziś od innej mógł dostać dar.
Ref. x2
Jestem włóczęgą...
IV.
I wszystko działoby się tak dalej, gdyby w przeklęty sobotni dzień. Nie stała się sprawa niebanalna na dalsze życie rzucając cień. Spotkałem paru facetów, którym córeczki wnuków dały dziś, I nie wiem jak się zorientowali, że wnuków tych zawdzięczają mi.
Ref II. x3
Byłem włóczęgą, otwartą księgą, Lecz już skończyłem te piękne dni. Teraz pracuję, tory montuję, Bym córki mógł utrzymać trzy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.