Strzały w nocy, karetki pod blokiem Pierwsza pomoc, szary Jeep z Benz logiem Krople krwi, cały zalany chodnik Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni
Nie jeden nie wierzy już w Boga Wierzy tylko w martwych króli Darcie mordy, cichy tłumik Całuję szeptem tych co knuli Nie da się już nic ubrudzić Wszystkie brudy wyszły na jaw Wyliczano mnie na haju Ten pajac obrażał na live'ach Jestem w innej wadze sportowej Otwierasz drzwi, a ja ogień Będziesz wył jak ranny pies W cudzym kraju na klatce schodowej Tu nikt nie pije Mam tą truciznę co wykańcza żmiję Mam też siekierę co ubije świnię Nikt się nie boi już cienia, bo właśnie z tych cieni wróciłem
Strzały w nocy, karetki pod blokiem Pierwsza pomoc, szary Jeep z Benz logiem Krople krwi, cały zalany chodnik Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni Architekt zbrodni, architekt zbrodni Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni Architekt zbrodni, architekt zbrodni Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni
Z moim sumieniem już się rozliczyłem, nie siej fermentu Nie ma potrzeby do lęku Miałem specjalistów dla takich agentów Dwie zdrowe rączki dla konfidentów Nie wypłaciłem[?] tu żadnych procentów Nigdy nie będę nic płacił, soy chileno Śmierć hienom, zanim ich dorwę, uciekną pod azyl Każdy z tych klipów extendo Jaki teledysk, ja mówię o klamkach Mówię o bengowaniu dla gangu Guardia mnie łapie, ja no te entiendo No me repiento Chodzi o street, o nic nie chodzi To chodzi o kwit Syreny karetek melodią tych chwil Dalej jest fuck the police Zawracam im głowy jak młoda Hadid, gang
Strzały w nocy, karetki pod blokiem Pierwsza pomoc, szary Jeep z Benz logiem Krople krwi, cały zalany chodnik Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni Architekt zbrodni, architekt zbrodni Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodni Architekt zbrodni, architekt zbrodni Znowu chodzi o kwit, architekt zbrodniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.