1.
Witam ciebie w świecie zimnym jak kostnica,
W paśmie fałszu, brudu i smrodu na ulicach,
Prawda nie zachwyca, ale nic z tym nie zrobisz,
I czujesz ją, nie pierdoli się, gdy nadchodzi,
O co chodzi? Ciągle widzę tu ten problem,
Mózgi wyniszczone przez narkotyki, ziombel,
Wszystkie jednym hurtem jak pierdolnięte prądem,
Weź daruj se tą bombę, czas na rozsądek,
Before spójrz na początek, zerknij za ramię,
Zanim twój uśmiech nagle przekształci się w lament,
Zanim staniesz się do siebie wrogiem i chamem,
Zanim twoje tło zleje się z cmentarzem, amen,
Pobudka Adam, Marta , Kinga, Aga, Daniel,
Powód na wojnę z tym niedorzecznym ćpaniem,
To, kurwa, kiedy jak nie teraz synek wstaniesz,
Pokuta cię dopadnie, jak nie będziesz w stanie ,
ty idź w przetrwanie i nie bądź jak niewolnik,
Na co dzień rób małe kroki i bądź przytomny,
Bądź pokorny i włóż w to całe serce,
Idź człowieku, nie poddasz się już nigdy więcej,
Wznieś do nieba ręce i walcz o jutro,
Wczoraj zostało już przeszłością smutną,
Nie mów trudno, dziś masz znowu szansę,
Idź ziom przed siebie i pierdol dopalacze!


Bridge:
Przemijają ludzie, patrzymy za horyzont,
Widziałem się w oddali, teraz jestem blisko,
Nie chcę patrzeć w tył, chcę po prostu iść,
Chcę po prostu iść..



Ref.
Walcz, jeśli masz możliwość,
Życie to twój wybór, to ty wybierasz żywioł,
To pochłonie cię jak narkotyk,
Zrozum nikt za ciebie nie pokona tej drogi,
Walcz, jeśli masz możliwość,
Życie to twój wybór, to ty wybierasz żywioł,
To pochłonie cię jak narkotyk,
Zrozum nikt za ciebie nie pokona tej drogi,


2.
Leciałem dzień za dniem, z każdym gubiłem prawdę
Z nożem na gardle, bez ambicji czym gardzę,
Człowieku znam grę, handel i wały w oku,
To nie jest fajne, bardziej wolę mieć spokój,
Wcale ci nie życzę, żebyś przeżył co ja,
Psychiatryk, drugi – stwierdzona psychoza,
Jednak dziś pozytywnie ją nakręcam,
Zmieniam wady w zalety, porażki w zwycięstwa,
Przestań, zacznij żyć, to uzależnia,
W sercach mamy coś, czego ty nie znasz,
Poezja, która krąży na tych werblach,
Ścieżka, która prowadzi do szczęścia,
Sam siebie znam, ty siebie znajdź,
O siebie walcz, zrozum to najwyższy czas,
Świat kłamstw, ilość strat, suma zdrad,
Never back down..

Bridge:
Może głębia słów, zdoła wykrzesać w tym emocje,

Może głębia słów, zdoła wykrzesać w tym emocje,
byś mógł poczuć znów w sobie morze potrzeb a nie pogrzeb
Patrz jak w siłe rosnę, jak świat się zmienia,
Jak zakwita, jak dzień cię tworzy a nie zabija,
Przeszłość mija, ale ból pozostaje,
Często ta chwila ostateczny cios zadaje
Wiem co się dzieje, ale widzisz człowieku,
Idę dalej, mimo wszystko walczyć nie przestaję!

3.
Poznałem brudną prawdę, odczarowałem umysł,
Przelałem brudną prawdę i z tego jestem dumny,
Bo kiedy pętla na szyi zaciskała więzy,
Wiedziałem, że stoję wtedy sam na krawędzi,
Co widziałem, co słyszałem, co przeżyłem,
Wracam do tego, by każdego dnia mieć do walki siłę,
Bo ten syf ciągnie za mną się jak cień,
Przejdź się w moich butach, a zobaczysz, co jest pięć,
Trzy lata na odwyku, dwa za kratami,
Puls pokręcony prochem, to ciągło się latami,
I dziś wiele bym dał, wiele bym dał,
By nie wrócić do tego mimo straconych lat,
I podkręcam puls, kick, hi hat, werbel,
Plus ćpam sport i tak życie swoje kręce,
Dla mnie to coś więcej niż tylko pasja,
Zapomniany horyzont, który kręci mnie od dawna,


Bridge:
Przemijają ludzie, patrzymy za horyzont,
Widziałem się w oddali, teraz jestem blisko,
Nie chcę patrzeć w tył, chcę po prostu iść,
Chcę po prostu iść..

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.