Ref. Siema, jak panny? Dzwoń na stacjonarny, Komórka na podsłuchu przez żonę i kochanki, Siema, co u mnie? Wiesz, dalej ogarniam, By żadna nie poznała, że się warto o nią starać, Jak twoja walka? Jak szukanie tej jedynej? Jak zwykle – bez efektu, chyba już odpuściłem, Siema jak panny? Dzwoń na stacjonarny
1. Za oknem blady świt, prawie już nie tańczy nikt, W głośnikach stary hit i tylko ja i ty, Patrzysz – spojrzenia przecinają pustkę, I tańczysz w taki sposób, że chyba dziś nie usnę, Wodecki dałby dziesięć, Piróg puściłby Cię dalej, A Weekend chyba o tej sytuacji nagrał już kawałek, Ona tańczy dla mnie wciąż, a ja wciąż czuję moc, Nagle urwała swój taniec, w klubie zapadła cisza, A didżej powiedział: to koniec na dzisiaj, Zeruję drinka, widzę, że wychodzi sama, Postanawiam ją dogonić i jakoś zagadać, Cze- cze – czekaj, jakoś ją dogoniłem, Jej uroda miała taką siłę, że się zawiesiłem, I co mi odjebało – nie wiem, ej, Powiedziałem, że w jej oczach zobaczyłem eden, I nie wiem, czy to ja, czy wcześniejsze zero – siedem, Słowa te tylko skwitowała śmiechem, Rozmawiamy, idziemy, idziemy, rozmawiamy, Lubi, gdy obniżam głos, bo wtedy jestem fajny, I nie chodzi tu o seks, tylko śpiewaj mi, Bo jutro na stałe wyjeżdżam do Holandii, I nie wiem czy to pech, czy przeklęte hormony, Ale w klubie na imprezie raczej nie znajdę żony.
Ref. Siema, jak panny? Dzwoń na stacjonarny, Komórka na podsłuchu przez żonę i kochanki, Siema, co u mnie? Wiesz, dalej ogarniam, By żadna nie poznała, że się warto o nią starać, Jak twoja walka? Jak szukanie tej jedynej? Jak zwykle – bez efektu, chyba już odpuściłem, Siema jak panny? Dzwoń na stacjonarny Siema, jak panny? Dzwoń na stacjonarny, Komórka na podsłuchu przez żonę i kochanki, Siema, co u mnie? Wiesz, dalej ogarniam, By żadna nie poznała, że się warto o nią starać, Jak twoja walka? Jak szukanie tej jedynej? Jak zwykle – bez efektu, chyba już odpuściłem, Siema jak panny? Dzwoń na stacjonarny
2. Skarbie to nie tak, że chciałbym tu przytulić cię, Bardziej to tak, że chciałbym spierdolić chuj wie gdzie, Nie dziw mi się, proszę - nauczyło tak mnie życie, Czasem wódka mówi kocham, że jeszcze na coś liczę, Ale chuja w tym prawdy, i to chuja mnie martwi, Więc odłóżmy dziś prawdy, Bo ten związek będzie wart przynajmniej tej jednej nocy, Na tą noc stawiam krocie, Jak mi odpierdoli, to Ci powiem, że Cię kocham, Tak to jest! Obiecuję Tobie wiesz, nawet napiszę jakiś wiersz, Możesz nie wierzyć, wiesz lecz wiedz, Że dziś to coś więcej, bo jakoś tak czuję, Że potrzebuję Ciebie we śnie, A oni niech mówią, Po prostu chwyć mnie i odejdźmy, albo to olejmy, Jednak sorry, im stay here, But I can’t take it, can’t take it, Can’t take it.
Ref. Siema, jak panny? Dzwoń na stacjonarny, Komórka na podsłuchu przez żonę i kochanki, Siema, co u mnie? Wiesz, dalej ogarniam, By żadna nie poznała, że się warto o nią starać, Jak twoja walka? Jak szukanie tej jedynej? Jak zwykle – bez efektu, chyba już odpuściłem, Siema jak panny? Dzwoń na stacjonarny Komórka na podsłuchu przez żonę i kochanki, Siema, co u mnie? Wiesz, dalej ogarniam, By żadna nie poznała, że się warto o nią starać Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|