Tato jeśli mnie słyszysz może powiesz mi co słychać Znowu fundujesz to czego nie mogłem znieść Przecież wiesz, że nienawidzę się domyślać Pieprzona cisza rozsadza mi łeb Idę na mecz, jak zwykle wynik mam Ci wysłać? Nie będę pisać i tak to wszystko wiesz Jest jedna rzecz albo nawet cała lista Niewygodnych pytań, zaciska mi się pięść Znowu nie mogę oddychać, tabletkę śliną popijam, wiesz jak jest Emocjonalna rzeź, tęsknota mnie zatyka, weź mnie nie dotykaj przynosisz tylko lęk Wejdź z miłością, zabierz gniew, to Twoja niebiańska misja Możemy to wygrać, w tym co było znaleźć sens Jeśli tu jesteś usiądź, muszę Ci coś wyznać, moje serce całe w bliznach, ale
Z każdego oka płynie jedna łza Z lewego biała, z prawego czarna Obie spadają na przezroczysty piach Wiruje wiatr Yin i yang
Z każdego oka płynie jedna łza Z lewego biała, z prawego czarna Obie spadają na przezroczysty piach Wiruje wiatr Yin i yang
Mamo, miałem zły sen, mogę się przytulić? Chyba wyszedłem na ludzi Skoro tu jestem, wszystko co we mnie szlachetne Ty musiałaś obudzić Kiedy się zgubiłem, stałaś za zakrętem Wszystko co najcenniejsze mogę robić dzięki Tobie Wskazałaś mi drogę codziennie dając świadectwo Prawdziwe męstwo trzymasz w sobie, a ja tylko powidokiem Jesteś po prostu wzorem tego czym jest człowieczeństwo Wielkie piękno Twojej duszy uzdrawiasz wzrokiem Się nie boję wielkich słów, są adekwatne Teraz pewnie płaczesz, zapadasz się pod podłogę Mały-wielki człowiek, zbłąkanych owiec pasterz Mały harcerz, który w sercu z niczego zrobi płomień Ten ogień co mam w sobie efektem Twoich marzeń To tylko jedna zwrotka, zasługujesz na całą dyskografię
Z każdego oka płynie jedna łza Z lewego biała, z prawego czarna Obie spadają na przezroczysty piach Wiruje wiatr Yin i yang
Z każdego oka płynie jedna łza Z lewego biała, z prawego czarna Obie spadają na przezroczysty piach Wiruje wiatr Yin i yangTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.