[Julia Chatys:] Dlaczego piłeś? Przecież nie pijesz Znowu się biłeś? Ręce masz sine Skopać Ci tyłek? Żałuj za winę Chociaż chwilę, ej, chociaż chwilę Jesteś tak słodkim debilem, że polecę z Tobą w ślinę Mów moje imię, ej, mów moje imię Ej, ej, ej! Mów moje imię Mów moje imię, ej Wszyscy mnie pytają, co ja w ogóle w Tobie widzę Gdy mówię, że mężczyznę, w zamian oddają mi ciszę Znudziłam się Netflixem, więc pomyślałam, że przyjdę Zobacz jaki t-shirt se kupiłam za dwa zyle Znowu robisz tę minę, Cię nienawidzę Tak sobie myślę... już mnie znudziłeś Znów mnie znudziłeś... już mnie znudziłeś Znów mnie znudziłeś... już mniе znudziłeś
Jestem twoją Afrodytą, gdy mokra wychodzę z wanny Patrzysz tak niеczysto, jak mi piana spływa z twarzy Jestem twoją Angeliną, gdy zagryzam wargi Może zrób coś dla mnie, myszko, bądź jak Brad Pitt
[Fabijański, Julia Chatys:] Jak słyszę Twoją chrypę, nie wiem czy orgazm mam, czy zawał Weź, bo się wstydzę, zwłaszcza, gdy przychodzisz taka Jaka? No właśnie nie wiem, jakaś taka, że nie mogę Masz oczy takie dobre, mi resetują sumienie Kiedy patrzę na Twój teren, czuję się bezpiecznie Nie ma w Tobie ciebie, w Tobie jesteśmy oboje Kiedy łapiesz mnie za rękę, ja wreszcie mogę być dzieckiem Nie wiem jak smakuje szczęście, ale jest ciepłe Widzę jak Ci bije serce, widzę myśli w Twojej głowie Wszystko nagle jest przejrzyste, nigdy nic nie było prostsze Powietrze, które wydychasz jest różowe Nie brudzisz go zbędnym słowem Wiesz jak pachnie złoto? Złoto pachnie tobą Moją supernovą... Kiedy wybuchasz, oczywiście na różowo Wszystko spoko, ale powiedz, królowo Dlaczego przy Tobie nie mogę być sobą?
Jestem Twoją Afrodytą, gdy mokra wychodzę z wanny Patrzysz tak nieczysto, jak mi piana spływa z twarzy Jestem twoją Angeliną, gdy zagryzam wargi Może zrób coś dla mnie, myszko... bądź jak Brad PittTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.