Budujesz starannie na piasku swój dom Choć głęboko w duszy wiesz Jest coś co gryzie cię Nie daje spać
Nie mogę zrobić nic Słowa te w usta ciągle pchasz Brukujesz ścieżki własnych kłamstw Każdego dnia
Każdego dnia W ślepym pędzie ciągle trwasz Nie możesz dostrzec prostych prawd Marnujesz czas Marnujesz czas, czas, czas
W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Spalonych mostów swąd Ty nie przejmujesz wcale się W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Kiedyś tak wspaniały Po drodze stracił cały sens
Patrzysz zachłannie na kolejny szczyt Ciągły pęd ku satysfakcji nową formą masturbacji Lecz to nie Ty to inni robią źle Ty tylko patrzysz na nich z boku Nigdy nie zwalniając kroku Nie, nie, nie Zaprzeczasz sobie sam Wytykasz innych krzywym palcem Zamiast stanąć przed zwierciadłem swoich wad Swoich wad, wad, wad
W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Spalonych mostów swąd Ty nie przejmujesz wcale się W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Kiedyś tak wspaniały Po drodze stracił cały sens
W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Spalonych mostów swąd Ty nie przejmujesz wcale się W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Kiedyś tak wspaniały Po drodze stracił cały sens
W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Spalonych mostów swąd Ty nie przejmujesz wcale się W twojej chorej głowie Tylko jeden cel Kiedyś tak wspaniały Po drodze stracił cały sens
I tylko stając przed wielkim lustrem Ze łzami w oczach odwracasz wzrok Każdy w pogoni za własnym szczęściem Jest w stanie czasem zgubić krok Ty szukasz ciągle swojej drogi Zgubionej pośród dawnych lat Nie możesz przestać, nie możesz wrócić Musisz do przodu ciągle gnać. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|