1. Z jednej strony postkomuna z drugiej jebana husaria Z trzeciej nieudolni zbóje, ja pośrodku jestem wariat Skoro możemy to damy trzy miliony na nagrody A ja nie mam już perspektyw, przecież jestem taki młody Tutaj nawet lewicowcy poddanymi są kościoła Bardzo skwapliwie słuchają co im ksiądz z ambony woła Ciągle tylko spoglądacie komu by tu włazić w dupę Jak najwięcej się nachapać, ja was nigdy nie polubię Flagą wycieracie mordy, który za nią cierpiał więcej W grubych, białych rękawicach wyciągacie po mnie ręce. Od lat wciąż te same kliki, pierdolone stare dziady Nawet wszystkie wasze młode stare wyznają zasady
Ref: Przemoc Zawsze w parze z nienawiścią Nienawiść Zawsze w parze z głupotą Głupota Zawsze w parze z arogancją Arogancja Zawsze w parze z przemocą
2. Młodzi ludzie chcą zabijać, bo to bardzo się opłaca A po wódce boli głowa, po zabójstwie nie ma kaca Każdy może w ramach pracy okupować inny naród Nie pytają po co? Za co? Mają dniówkę 100 dolarów Już od dziecka mi wpajają: czym ty dla niej? Wdzięczne dziecię Ciągle mi przypominają: coś jej winien? Oddać życie. Każde z kolei powstanie już na starcie jest przegrane Krew jest tańsza od rozumu, naszym sportem przelewanie Póki człowiek nie zrozumie, że drugiego może boleć Że ma życie i rodzinę, póty będzie wbijał kolec Przemoc to nie tylko wojna, myślę, że też o tym wiecie Jeśli napierdalasz laskę, jesteś dla mnie zwykłym śmieciem
Ref:
3. Hitlera niby nie lubią, ale Mussolini spoko Nienawidzę tych faszystów i chuj w dupę ich prorokom Mówicie o bohaterach, lecz wy nimi nie jesteście Napierdalając słabszego, robiąc zadymę na mieście Nigdy nie jest mi pod drodze z poglądami bractwa tego Trzeba wysłać was do gazu, lecz rozweselającego Wyście zawsze tak niewinni, was ktoś ciągle prowokuje Żydzi, geje i brudasy, kiedy słucham – wymiotuję Że sieg heil to rzymski salut, powiedz wojny weteranom I rodzinom wszystkich tych, którzy stanęli pod ścianą Tylko przemoc powyrasta, tam gdzie sieją nacjonalizm Druga wojna, Jugosławia, to do tego to prowadzi
Ref
4. Kiedy już przestanę krzyczeć, wtedy w domu się zamykam Próbuje się uspokoić i głęboko pooddychać Chce już o tym nie pamiętać, kładę głowę do poduszki Chciałbym o tym już nie myśleć, gdy wyciągam sobie nóżki Kiedy już zapada ciemność ja to widzę przed oczami Już od tego nie ucieknę i pluję tymi słowami:Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.