---

Wszystko albo nic, tak mi kiedyś powiedzieli,
"Synek musisz zapierdalać albo nic się tu nie zmieni!"
Szkoła, matura i studia, potem dobra praca,
schemat ułożony jak trzy paski adidasa.
"Bo nie ma tu czasu po pierwsze na przerwę, po drugie zejdź na dół, bo nie jesteś z Denver!
Nie pisz jak Herbert, nie drukuj jak Gutenberg,
marzenia, kariera, czas wolny? Nie komplikuj!
Może Ty się jeszcze zajmiesz hodowlą jedwabników?!"

W żyłach płynie, nie mądrość Salomona,
to też nie głupota, ale radość liczona w tonach!
Mimo - że - wolno jadę,
to zawsze mam pewność, że na czas trafię czy na browara, czy to na kawę!
"Był już taki jeden co wysoko raz próbował latać,
dziś na wszystko patrzy - zgadza się - z lotu ptaka."
Tak wciąż mi gadają, wszyscy na mnie patrzą krzywo,
zostało mi jedno wyjście - wyjście na piwo!

Cały czas do przodu, po trupach idź do celu,
nie rób nic za darmo, co Ty jesteś Prometeusz?
Nie chcę tego słuchać, weźcie już swój kwit!
Ja napiję się dziś piwa, choć nie mam za to nic!

Przesiąknięty sobą, jak Schopenhauer pesymizmem,
w sumie zgadza się, moje życie prezentuje mem.
Wasze kontakty, ja dzisiaj dla beki traktuję ołówkiem,
co mi zrobicie?! Najwyżej wybuchnę!
Wszyscy obliczeni palą najdroższe cygaro,
to może powiecie ile jeszcze dni wam pozostało?!
Zasadniczo to z matmy jestem kiepski dziś,
Jedyne co kojarzę, haha, to liczba Piw!

Cały czas do przodu, po trupach idź do celu,
nie rób nic za darmo, co Ty jesteś Prometeusz?
Nie chcę tego słuchać, weźcie już swój kwit!
Ja napiję się dziś piwa, choć nie mam za to nic!

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.