Płynę kanałem ulic, asfaltową rzycią, Prawdziwe życie pulsuje tutaj brudem, nienawiścią, Jak krwią! x3 Padł rozkaz przeżyć, jestem szczurem Pawłowa, Automatyczne reakcje, automatyczna samotność. W pustych spojrzeniach przechodniów w apatycznych maskach, czai się zbrodnia, zbrodnia i nuda, widząc szaleństwa i ból. Hazard za każdym rogiem, stawką może być życie. Kocham swoich wrogów, ja kocham nienawidzić. Tutejszy Chrystus ma tatuaże na rękach, Serce pełne pogardy, nie rozstaje się z nożem. Nie! Nie! Nie rozstaje się z nożem. Nie! Nie rozstaje się z nożem. Jutro na Górze Śmierci ukrzyżuje ojca, Lecz nie dla odkupienia a dla zabicia czasu. Uciszone lampy nie rozświetlają zaułków, To jest świat ciemnych klatek, to jest świat ciemnych ulic. x2 Płynę kanałem strachu, pajęczyną rynsztoku. Tu jest miasto, tu jest mój dom, to jest wszystko, wszystko i nic!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.