Płomienie życia Płomienni życiem I pędzą do gwiazd Przybici do ziemi Znużeni zbyt sobą I dążą do dna Wciągają pod siebie Trzymają niewolą
I leczą samotność Nie godni litości, lecz wzgardzą i tobą Pełni nadziei na ból Twój i strach Posłuszni wartością nic wartych dla Ciebie A wolność Twoja topi ich istnienie Wstyd pusta wzgarda cień życia W otępienie
Pozwól podążać za głosem Twym W głąb nieskończonych myśli Droga którą wskażesz Poznam na wskroś i spłonę do gwiazd
Gdy wejdziesz do rzeki W niej zanurz miłującego wodę Uwolnij nienawiść W ten dzień przykuj reszty ciekawość Przyjmą do siebie i odbiorą ci wolność Ugasza Twój żar stłumią do życia chęć Wśród nich będziesz pełzał i wił się konwulsjach Pusta skorupa bez życia w letargu Otępiony
Wzgarda cień życia otępienie Ogłupiony złudzeniami Wzgarda dla siebie Z dala od wolności Wyjdź na powierzchnie Uwolnij z niewoli Pogódź samotność
Nie godni litości lecz wzgardza i Tobą Pełni nadziei na ból Twój i strach Posłuszni wartością, nic wartych dla Ciebie A wolność Twoja topi ich istnienie Wstyd pusta wzgarda cień życia otępienie Ogłupieni złudzeniami i ciągną pod siebie
Przyjmą do siebie i odbiorą Ci wolność Ugasza Twój żar stłumią do życia chęć Wśród nich będziesz pełzał i wił się konwulsjach Pusta skorupa bez życia w letargu Otępiony Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|