Zabierz mi wzrok Wysoko ponad śmierć i ból Odbierz mi słuch niech milknie jazgot Bezsennych dusz Zabierz mi mowę Abym nie krzyczał w pustkę dnia Wyjmij moje serce I wrzuć do ognia Niech zapłonie
Serce z kamienia krwawi mi Chcę modlitw ale brak mi słów Litości nie mam dzisiaj i Już w moich oczach pustka tkwi
Jeśli istniejesz Przywróć spokój moim snom Stań naprzeciw Powiedz dlaczego w każdy dzień Dajesz cierpienie A mądrość Twoja milczy jak grób Bo jeśli istniejesz To daj mi spokój i zabierz mnie
Serce z kamienia krwawi mi Chcę modlitw ale brak mi słów Litości nie mam dzisiaj i Już w moich oczach pustka tkwi
Ślepy na wieki Na wszelką śmierć i na każdy ból W sercu z kamienia Szukam wyjścia dlaczego znów Głuchy na jazgot Bezsennych dusz i pustych dni Bez słów bez krzyku W ciszy nabieram znowu sił
Serce z kamienia krwawi mi Chcę modlitw ale brak mi słów Litości nie ma dzisiaj w nim Aż w jego oczach pustka tkwiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.