Milczące dźwięki Twoich ust I postać bez życia W wielkim śnie wciąż toniesz Czekając na swój piękny koniec Kiedy ja zakłócam Twój święty spokój I w dzikim szale porywam Twe serce W moich objęciach znajdziesz siłę na krzyk Lecz moja dłoń zastąpi mu miejsce
Pierwsze: Kiedy śmierć zbiera żniwo i patrzy w Twoją stronę Drugie: Czarne zimne kamienie zastępują Twoje oczy Trzecie: Pośród wielobarwnych kwiatów i ciężkim niebem Czwarte: Widzisz wielka przegraną spętany łańcuchami Roztropniej było płonąc pełnym ogniem Niż tlić powoli w cieniu życia Z każdym dniem toniesz Błagając o swój szybszy koniec Usłyszysz tylko śmiech ze świata który Za chwile otworzy swoje bramy dla Ciebie Chcesz się wyrwać zbierając siły na krzyk Lecz jego blask zastąpi mu miejsce
Pierwsze: Kiedy śmierć zbiera żniwo i patrzy w Twoją stronę Drugie: Czarne zimne kamienie zastępują Twoje oczy Trzecie: Pośród wielobarwnych kwiatów i ciężkim niebem Czwarte: Widzisz wielka przegraną spętany łańcuchami Jeszcze tylko jedna chwila I ostatnie słowo bo Teraz „Ona” będzie Twoim dniem Każdą nocą, przeraźliwym szeptem Zerwie łańcuch życia z Ciebie W jej objęciach zgubisz lęk
Pierwsze: Kiedy śmierć zbiera żniwo i patrzy w Twoją stronę Drugie: Czarne zimne kamienie zastępują Twoje oczy Trzecie: Pośród wielobarwnych kwiatów i ciężkim niebem Czwarte: Widzisz wielka przegraną spętany łańcuchami
Pierwsze: Kiedy śmierć zbiera żniwo i patrzy w Twoją stronę Drugie: Czarne zimne kamienie zastępują Twoje oczy Trzecie: Pośród wielobarwnych kwiatów i ciężkim niebem Czwarte: Widzisz wielka przegraną spętany łańcuchami Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|