Obudź mnie albo uśpij na zawsze W niebycie krążę Błędne drogi błędy na zawsze Poza życie prowadzą Krąży wilk krąży całe stado Czekają na słabość Na jedno zwątpienie Czarne hordy tłum bezimienny Przenika przeze mnie Wzywa niezmiennie
Odpływa łódź kolejnych tragicznych Istnień i o litość wołanie Chcesz wstać i błagać i krzyczeć Nie umierać na darmo za darmo Na garbie dźwigasz ciężar Całego świata powłóczysz nogami Wstajesz lecz więzy trzymają I usta ciszą związane
Odwróć się w stronę światła Podnieś się krzycz co sił
Obudź mnie albo uśpij na zawsze W niebycie krążę Błędne drogi błędy na zawsze Poza życie prowadzą Krąży wilk krąży całe stado Czekają na słabość Na jedno zwątpienie Czarne hordy tłum bezimienny Przenika przeze mnie Wzywa niezmiennie
Zdradzony po stokroć wybierasz Świat twój upadły stracone marzenia Błaganie o sen spokojny Słuchany przez głuchy tłum milczący Na ustach popiół a gardle cierń I szkarłat dnia na oczy płynący Bezruch i niemoc powstania Oddech śmierci mówiący twe imię
Dryfujesz w niebycie od lat Pozwól mi czuje swój strach Okręt bez steru to ja
Odwróć się w stronę światła Podnieś się krzycz co sił
Obudź mnie albo uśpij na zawsze W niebycie krążę Błędne drogi błędy na zawsze Poza życie prowadzą Krąży wilk krąży całe stado Czekają na słabość Na jedno zwątpienie Czarne hordy tłum bezimienny Przenika przeze mnie Wzywa niezmiennie Obudź nas albo uśpij na zawsze W niebycie chodźmy Błędne drogi błędy na zawsze Poza życie prowadzą
Dryfujesz w niebycie od lat Pozwól mi czuje swój strach Okręt bez steru to ja Dryfujesz w niebycie od lat Pozwól mi czuje swój strach Okręt bez steru to ja Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|